Jubileusz 50-lecia odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie

  • 16.09.2021 19:01

  • Aktualizacja: 04:17 26.07.2022

Trudno uwierzyć, że 50 lat temu było tu morze ruin. Podziękowania dla tych, którzy dbają o to jedno z najważniejszych świadectw naszej kultury, są absolutnie zasadne - powiedział w czwartek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości z okazji 50. rocznicy odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie.
Odegraniem hejnału warszawskiego rozpoczęła się w czwartek wieczorem na Zamku Królewskim w Warszawie uroczysta gala upamiętniająca 50. rocznicę rozpoczęcia jego odbudowy. Uczestniczyli w niej m.in. prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą, premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński, wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz, szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska, prezes KGHM Polska Miedź Marcin Chludziński, dyrektor Zamku Królewskiego Wojciech Fałkowski, a także członkowie Komitetu Honorowego Obchodów Jubileuszu, Rady Muzeum oraz osoby związane z Zamkiem Królewskim i obchodami Jubileuszu.

Odznaczenia od prezydenta i ministra kultury

Podczas uroczystości, która odbyła się w Sali Wielkiej Zamku Królewskiego, zasłużeni pracownicy tej instytucji kultury zostali uhonorowani odznaczeniami państwowymi przez prezydenta Andrzeja Dudę oraz odznaczeniami resortowymi, które wręczył wicepremier, minister kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotr Gliński.

Prezydent odznaczył wieloletnich pracowników Zamku Królewskiego Złotymi i Srebrnymi Krzyżami Zasługi oraz Medalami złotymi za długoletnią służbę. Wicepremier Gliński wyróżnił zaś pracowników Zamku Srebrnymi i Brązowymi Medalami "Zasłużony Kulturze Gloria Artis", wręczył też Odznakę honorową "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Wśród odznaczonych znalazł się m.in. Wiesław Newecki, żołnierz AK, uczestnik Powstania Warszawskiego i inicjator powstania hejnału warszawskiego, granego z zamkowej wieży podczas ważnych uroczystości, a także dla upamiętnienia poległych mieszkańców stolicy.

W imieniu odznaczonych głos zabrał Tomasz Buźniak, główny konserwator Zamku Królewskiego w Warszawie. - Jest to szczególnie ważny moment dla nas, chociażby poprzez ten dzisiejszy wieczór, rangę wieczoru, szalenie doceniamy to, jak również pamiętamy o tym, jakim ogromnym trudem, wysiłkiem poprzednie pokolenia spowodowały, że ten Zamek powstał - powiedział Buźniak.

- Nasze osiągnięcia nie byłyby możliwe, gdyby nie zaangażowanie wszystkich pracowników. Bez tego nie było by tych wspaniałych sukcesów. Za to wszystkim serdecznie dziękuję - dodał.

Prezydent wręczył także dyrektorowi Zamku Królewskiego Wojciechowi Fałkowskiemu, wspólną deklarację podpisaną na Zamku w 230. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja przez prezydentów Polski, Litwy, Estonii, Łotwy i Ukrainy.

Morze ruin

Prezydent podziękował pracownikom Zamku "za serce, które zostawiają w Zamku Królewskim, za dbałość o to niezwykle ważne, jedno z absolutnie najważniejszych świadectw naszej wielkiej historii, naszej tradycji, naszej kultury". - Kiedy się tu wchodzi, to człowiek nie ma wątpliwości, że podziękowanie i nagrodzenie tych, którzy na co dzień dbają o tę niezwykłą spuściznę, jest absolutnie zasadne. Zamek prezentuje się pięknie. Kiedy patrzymy na niego dzisiaj, to trudno uwierzyć, że 50 lat temu było tutaj tylko morze ruin i że Zamku po prostu nie było - podkreślił.

Przypominał również historię zniszczenia i odbudowy Zamku. - Zamek jest symbolem. Kiedy słyszę hymn Warszawy, to przed oczami staje mi właśnie płonący zamek, jego ruiny, które Niemcy pozostawili po zburzeniu Warszawy w 1944 roku w bestialski i brutalny sposób. Taki był bandycki rozkaz. Żadne miasto polskie nie ucierpiało tak, jak ucierpiała Warszawa - powiedział Andrzej Duda.

- Odbudowa Zamku, przywracanie jego świetności, trwa tak naprawdę cały czas. Do dzisiaj kolejne jego elementy są po kolei realizowane i odnawiane - zaznaczył.

To naród wymusił odbudowę zamku

Prezydent przypomniał, że to "naród wymusił na komunistach tę odbudowę, a później, mimo, że oni nie dawali pieniędzy, tylko dawali na niego zgodę, że można, powstał Obywatelski Komitet Odbudowy, bez środków. Ale natychmiast te środki się znalazły od zwykłych ludzi".

Zauważył, że "ludzie przynosili pieniądze w gotówce do biura i je oddawali, przynosili swoje kosztowności, swoje drogocenne rodzinne pamiątki po to, żeby Zamek Królewski mógł być odbudowany". Jak dodał, na odbudowę składali się "ludzie z całej Polski, choć oczywiście warszawiakom był on szczególnie drogi".

Miejsce wyjątkowe w historii Polski

- Ale wszyscy doskonale wiedzieli, co to jest za miejsce. To nie tylko miejsce, gdzie mieszkali polscy królowie, gdzie podejmowali najważniejsze decyzje, w którym uchwalono jeden z najważniejszych i najpiękniejszych aktów normatywnych z polskiej historii, Konstytucję 3 Maja, 3 Maja 1791 roku - zaznaczył Duda.

Prezydent przypomniał, że Konstytucje 3 Maja przyjęto "po to, żeby ratować Rzeczpospolitą, po to żeby ratować upadającą Polskę, która już była powoli rozdzierana przez zaborców, po to, by wyrwać się spod wpływów Moskwy, spod protektoratu carycy Katarzyny".

- Nasi mądrzy i mężni patrioci wybili się na tak niezwykłe wyżyny dzieła, na ówczesne czasy, można powiedzieć (dzieła) politologicznego, ideologicznego, prawniczego, że napisali akt, który do dzisiaj jest uważany za jeden z najważniejszych w historii świata. Który jest stawiany prawie że na równi w sensie czasowym z konstytucją amerykańską, bo różnica między nimi była prawie żadna. Jest wymieniany, jako jeden właśnie z najbardziej doniosłych. Tutaj go uchwalono, tu powstał - mówił prezydent.

Dodał, że Konstytucję 3 Maja nie utrzymała się długo, ale "pamiętamy o niej do dzisiaj i pieczołowicie świętujemy w wolnej, suwerennej, niepodległej Polsce święto jej uchwalenia". - Święto jej uchwalenia było także zabronione do świętowania, nie wolno go było świętować zawsze wtedy, kiedy w Polsce rządził tak naprawdę wróg Rzeczypospolitej. To święto było wtedy niszczone, to święto było wtedy wymazywane z kalendarza, ale Polacy zawsze o niej pamiętali - podkreślił Duda.

- Cieszę się, że tegoroczne święto - 230-tą rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja mogliśmy obejść sposób tak szczególny, tak doniosły, że w sensie historycznym stała się ona kolejnym ważnym wydarzeniem w historii Zamku Królewskiego w Warszawie, po jego odbudowaniu, po jego udostępnieniu zwiedzającym - mówił.

Wspólne dziedzictwo

- To, że przybyło tutaj do Warszawy czterech prezydentów, Ukrainy, Litwy, Łotwy, pani prezydent Estonii, że wspólnie uczestniczyliśmy w podpisaniu deklaracji w związku z rocznicą 230. uchwalenia Konstytucji 3 Maja, było wydarzeniem niezwykle symbolicznym. Przybyli dlatego, że wtedy ziemię, na których dzisiaj są ich państwa były częścią Rzeczypospolitej, przynajmniej w części te ziemie. Przybyli, gdyż uważają w związku z tym, że Konstytucja 3 Maja jest także ich dziedzictwo - powiedział Duda.

Według prezydenta jest to dla nas "jakże wielki powód do dumy". - Jest naturalne, że w historii, z biegiem lat, z biegiem dziesięcioleci, stuleci przeplatają się społeczeństwa przeplatają się obyczaje, przeplata się czasem język, słowa są zapożyczone. Ale nie zawsze i nie wszyscy jesteśmy z tego dumni. Tymczasem oni przybyli tutaj, aby razem z nami świętować. Uważają zatem Konstytucję 3 Maja, Konstytucję Rzeczypospolitej Obojga Narodów za swoją, za element swojego dziedzictwa - ocenił prezydent.

Andrzej Duda przyznał, że był wtedy "ogromnie wzruszony". - I cieszyłem się bardzo z tego wielkiego aktu przyjaźni, jakim było z ich strony właśnie świętowanie razem z nami, tu w Warszawie tamtego ważnego wydarzenia.

Wyraził nadzieję, że przekazany dyrektorowi Zamku Królewskiego Wojciechowi Fałkowskiemu "akt wspólnej deklaracji" prezydentów "znajdzie się w Zamku Królewskim w ważnym miejscu, pokazując kolejny element rodzącej się tutaj historii Rzeczypospolitej".

Miejsce ważnych spotkań

Prezydent podziękował pracownikom Zamku za pracę i poprosił ich, aby nadal przygotowywali w nim propozycje historyczne, aby Zamek "służył edukacji przede wszystkim młodzieży, służył pokazywaniu historii Polski". Podkreślił, że zawsze "z wielką dumą" zaprasza do zamku "przywódców państw z całego świata".

Przypomniał, że w Zamku odbyło się także m.in. "spotkanie prezydentów państw Trójmorza" (w 2017 r.). - Tutaj dyskutowaliśmy, rozmawialiśmy na niezwykle ważne tematy dotyczące przyszłości naszej części Europy. Ale w gruncie rzeczy także i przyszłości można mówić całej Europy i świata, bo 112 milionów ludzi mieszka w naszej części (Europy) - zaznaczył.

Jak dodał, "wszystko to działo się w obecności prezydenta Stanów Zjednoczonych (Donalda Trumpa), który tym samym włączył Stany Zjednoczone do kooperacji w ramach Trójmorza". W opinii prezydenta RP, było to "na pewno jedno z najważniejszych wydarzeń ostatniego dziesięciolecia".

- Ogromnie się cieszę, że Zamek Królewski był przez nich wszystkich podziwiany, bo słyszałem z ust prezydentów same superlatywy i zachwyt nad tym, w jakim stanie znajduje się to wielkie dziedzictwo naszej historii i tradycji. To ogromna państwa zasługa, że prezydent Rzeczypospolitej może być dumny z tego, jak wygląda Zamek Królewski w Warszawie. Dziękuję państwu z całego serca. To są wielki owoce państwa pracy - powiedział Andrzej Duda.

"To Polska w pigułce"

Premier Mateusz Morawiecki podczas uroczystości zaznaczył, że Zamek Królewski był siedzibą królów polskich oraz miejscem, gdzie uchwalono Konstytucję 3 Maja. - To miejsce, gdzie ogniskowały się wydarzenia dla nas fundamentalne – wskazał.

Jak dodał, Zamek Królewski "jest miejscem symbolicznym, co nadaje mu wymiar, który skupia w sobie wiele cech Polaków, wiele tragicznych momentów, ale także naszych aspiracji". - To Polska w pigułce, taki republikański duch w królewskiej oprawie. Zamek Królewski, ale z bardzo wieloma charakterystycznymi dla nas elementami historii oraz myślenia republikańskiego i demokratycznego – zauważył szef rządu.

Mówiąc o Zamku Królewskim, wskazał też jego wymiar wspólnotowy. - Kiedy przed chwilą widzieliśmy na filmie płonące mury Zamku Królewskiego, to jednocześnie mieliśmy w pamięci to, co Niemcy chcieli zrobić z Polakami. Chcieli zniszczyć Polskę, polskość – tak jak zniszczyli Zamek Królewski, tak jak zniszczyli Warszawę – przypomniał.

Plan odbudowy

Premier zwrócił uwagę także na to, że polskie rodziny składały się na odbudowę Zamku Królewskiego. - To wszystko spowodowało, że Zamek Królewski jako centrum władzy królewskiej przeszłości, stał się symbolem ciągłości, a także znakiem przyszłości – zauważył.

Morawiecki zastanawiał się też, czy Warszawa zabliźniła już swoje rany po II wojnie światowej. - Otóż oczywiście nie. Czekają jeszcze na odbudowę inne miejsca – w szczególności Pałac Saski – mówił premier. Podziękował przy tym śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu oraz obecnemu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że za to prezydent Kaczyński zainicjował odbudowę Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla, a prezydent Duda konsekwentnie dążył do zorganizowania planu odbudowy, co się udało.

- Myślę, że dopiero odbudowa Pałacu Saskiego będzie taką swoistą historyczną klamrą, która symbolicznie zepnie Polską przedwojenną z nową Polską – podsumował, dodając, że chodzi o Polskę wolną, niepodległą i potężną. - Myślę, że Zamek Królewski jest tego symbolem. Jest nadzieją takiej Polski dla wszystkich - podkreślił.

Zamek jako wspólnota

Minister kultury wskazał z kolei, że "Zamek Królewski kojarzy się przede wszystkim ze wspólnotą". - 50 lat temu położono tu pierwszą cegłę, właśnie 17 września, nieprzypadkowo w ten dzień. Kiedy w 1939 roku we wrześniu spadły bomby, Zamek spłonął, a jednocześnie sąsiad ze Wschodu zdradziecko zaatakował Polskę i przyczynił się do tej katastrofy 1939 roku. W ten dzień symbolicznie po latach Polacy położyli pierwszą cegłę odbudowywanego Zamku Królewskiego, bo tak chciała polska wspólnota. Jednocześnie Zamek, element polskiej kultury materialnej i ten gest, ta decyzja o odbudowie zaświadczała, jak ważna dla wspólnoty właśnie jest kultura i pamięć - powiedział wicepremier Gliński.

Podkreślił, że "wspólnota nie istnieje bez kultury, nie istnieje bez pamięci". - I to jest także przesłanie na współczesne lata. To jest także przesłanie na współczesne wyzwania, bo może powinniśmy powracać do tej prawdy, gdy musimy rozwiązywać różnego typu dylematy współczesnej polityki, budowania często czegoś bez fundamentów. Bez fundamentów kultury i pamięci nie da się wiele wartościowych czy cennych rzeczy zbudować. Przede wszystkim nie można zbudować wspólnot ludzkich, które muszą zawsze opierać się na kulturze i na pamięci. To nam przypomina ten gest o odbudowie i później ten cały proces powstawania tego wspaniałego Zamku - mówił wicepremier Gliński.

Zwrócił uwagę na obecną funkcję Zamku Królewskiego w Warszawie. - To jest nie tylko funkcja oczekiwana, akceptowana, uwielbiana - wszyscy Polacy kochają Zamek, rozumieją, że to jest nasz symbol - ale także otwartość tego miejsca jest czymś szalenie wartościowym. To jest miejsce faktycznie dla wszystkich polskich obywateli, i - bardzo się z tego cieszę - miejsce bardzo prestiżowe, być może najbardziej prestiżowy polski zabytek, a jednocześnie miejsce otwarte - ocenił szef MKDNiS.

- Wspólnota budowała ten Zamek, odbudowywała i dalej o niego dba - podkreślił Gliński.

Święto optymizmu i radości

Dyrektor Zamku Królewskiego powiedział, że czwartkowa gala jest "świętem optymizmu i radości". - Przede wszystkim z dwóch powodów, dlatego że wspominamy chwile, gdy Zamku nie było, i to w podwójnym znaczeniu. Nie było, bo zniknęły mury, przestał istnieć gmach, ale chciano również zlikwidować Zamek w pamięci ludzi, wypchnąć go ze świadomości. Miało nie być Zamku w każdym znaczeniu. Druga rzecz, dlatego że później nastąpiła ta odbudowa, która jest swoistym fenomenem - wskazał prof. Fałkowski.

Podkreślił, że "odbudowa miała swoje wielkie chwile, dzięki ludziom". Przypomniał, że pierwszym dyrektorem Zamku był Stanisław Lorentz. Jak mówił, "to był dyrektor Zamku w budowie". - Dzięki niemu, dzięki jego determinacji trwającej przez lata, a później umiejętnemu prowadzeniu wszystkich spraw związanych ze zbiórką pieniędzy, koordynacją działań, zbieraniem dokumentacji ten Zamek powstał, w ekspresowym tempie i z maestrią, której mało która budowa na świecie może dorównać. Jest to przykład, który możemy pokazywać wszędzie i zawsze - podkreślił.

Wymienił także kolejnych dyrektorów i pracowników Zamku. - To dzięki tym ludziom, licząc wszystkie pokolenia pracownicze to do tysiąca osób na całym Zamku. Do tej pory pracują jeszcze osoby, które zaczynały swoją przygodę z Zamkiem w latach 80. To są pracownicy cały czas kreatywni, wydajni, odpowiedzialni. To dzięki nim, jeżeli państwo mówicie o dobrej kondycji Zamku, jeżeli państwo mówicie, że prezentuje się świetnie, to dzięki pracownikom i tej kadrze dyrektorskiej, która była - zaznaczył.

Symbol polskiej państwowości

W trakcie uroczystości przewodniczący sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu Piotr Babinetz (PiS) odczytał uchwałę Sejmu RP z okazji rocznicy odbudowy Zamku Królewskiego w Warszawie. W dokumencie uchwalonym 15 września 2021 r. Zamek został nazwany symbolem polskiej państwowości, a Sejm RP oddał hołd wszystkim, którzy przyczynili się do ratowania mienia zamkowego w czasie niemieckiej okupacji. Docenieni zostali także wszyscy, którzy "swoją niezłomną postawą i wieloletnim działaniem doprowadzili do wzniesienia go z ruin".

Wieczór uświetnił koncert fortepianowy w wykonaniu pianisty Szczepana Kończala. Do atrakcji muzycznych wieczoru należała także prezentacja najnowszego teledysku składu Bilon i Nowa Ferajna do utworu napisanego specjalnie z okazji jubileuszu.

50 lat temu...

17 września 1971 r., w rocznicę pierwszych zniszczeń Zamku Królewskiego w Warszawie, nastąpiło nieoficjalne rozpoczęcie odbudowy warszawskiej rezydencji królewskiej poprzez położenie tzw. pierwszej cegły. Uroczystość odbyła się wbrew zakazowi komunistycznych władz państwowych, które nie chciały się zgodzić na organizację wydarzenia w dniu przypominającym datę agresji Związku Radzieckiego na Polskę w 1939 r. Odbudową Zamku kierował prof. Jan Zachwatowicz - społecznie - bo od 1979 r. był już na emeryturze.

Budynek w stanie surowym oddano w 1974 roku. 19 lipca tego roku, w obecności tysięcy warszawiaków, uruchomiono zegar na Wieży Zygmuntowskiej, który zatrzymał się 17 września 1939 r. w czasie pożaru po niemieckim bombardowaniu. Pięć lat później uchwałą rządu Zamek nazwano Pomnikiem Historii i Kultury Narodowej - miały odbywać się w nim uroczystości państwowe, wydarzenia o charakterze kulturalnym i naukowym - przybliżającym dorobek kultury polskiej. Pierwszym dyrektorem placówki został w 1980 r. prof. Aleksander Gieysztor. 2 września 1980 r. Stare Miasto z Zamkiem Królewskim wpisano na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO.

30 sierpnia 1984 roku dokonano uroczystego otwarcia Zamku, jednak prace wykończeniowe trwały jeszcze kilka lat. W latach 2004-08 r. wykonano renowację zaniedbanego Pałacu pod Blachą. W czasie prac odtworzono apartament księcia Józefa Poniatowskiego. W 2009 roku zakończono remont Arkad Kubickiego, które stały się przestrzenią wystaw, targów i konferencji. W 2015 r. zakończono odbudowę górnych ogrodów. W maju 2019 r. otwarto dolne ogrody Zamku Królewskiego. Dyrekcja Zamku Królewskiego uznała ten moment za ostateczne zakończenie odbudowy rezydencji.

Zamek Królewski w Warszawie, pozostając – obok Wawelu – symbolem suwerenności państwowej, pełni dzisiaj przede wszystkim funkcję muzeum, które obok stałej ekspozycji typowej dla muzeum rezydencjalnego, prezentuje także liczne wystawy czasowe. Jest też miejscem wielu uroczystości najwyższej rangi państwowej, czym nawiązuje do tradycji Pierwszej i Drugiej Rzeczpospolitej.

Źródło:

PAP

Autor:

PA