Robot sterowany energią. "Nie ma w nim miejsca na układ dowodzenia"

  • 06.09.2016 23:20

  • Aktualizacja: 13:59 15.08.2022

- Ten robot składa się w całości z jednego kawałka plastiku. W związku z tym nie ma w nim miejsca na układ dowodzenia, układ scalony czy procesor, który by zarządzał tą maszyną. Jedyny sygnał, jaki możemy dać z zewnątrz, to energia, którą go sterujemy. W ten sposób przemieszczamy go w odpowiednie miejsce - powiedział Mikołaj Rogóż, jeden z twórców i student Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego.
- To jest robot. Ten kawałek specjalnego materiału pod wpływem podgrzewania wygina się. Jeżeli odpowiednio się go ogrzeje, to zacznie pełzać, jak żywa gąsienica na parapecie. Trzeba podgrzać konkretną część robota, żeby zaczął się poruszać. Najpierw podgrzewamy jeden koniec, potem bliżej środka, a na koniec drugi koniec. Wtedy gąsienica zacznie pełzać - powiedział student.

Niezwykła konstrukcja

Rogóż opowiedział w audycji o konstrukcji robota. - Jest wiele rodzajów podobnych materiałów, do tego, z jakiego został stworzony ten robot. Ale ten konkretny to polimer - elastomer ciekłokrystaliczny. Różnie można je aktywować. Dżdżownica aktywowana jest ciepłem, ale są takie aktywowane np. światłem UV, czy polem magnetycznym. Po wielu latach badań być może będzie można wszczepiać taki pod skórę, umieszczać pacjenta w elektromagnesie i odpowiednio zmieniając pole magnetyczne w ręku pacjenta, przemieszczać robota w miejsca, w których chcemy, żeby się rozpuścił z lekarstwem - wyjaśnił. - Polimer to specyficzny materiał. Jest to tworzywo sztuczne, które możemy spotkać np. w butelkach, ale w takim przypadku jest to zwykły polimer. Są również takie polimery, z których się robi materiały termokurczliwe, np. łączenie na kablach. Polimer w dżdżownicy jest szczególny, bo się wygina, ale też wraca do swojego kształtu pierwotnego po tym, jak go schłodzimy. Nasza dżdżownica jest teraz płaska, ale jak ją podgrzejemy, zacznie przypominać karbowaną frytkę. To, w jaki sposób ten materiał się zegnie, zależy od procesu produkcji, w którym decydujemy, jak ułożymy cząsteczki wewnątrz takiego materiału - dodał.

Nietypowe roboty

Student powiedział w audycji, że jest to nowy rodzaj robotyki, która dopiero raczkuje. - Ten robot składa się w całości z jednego kawałka plastiku. W związku z tym nie ma w nim miejsca na układ dowodzenia, układ scalony czy procesor, który by zarządzał tą maszyną. Jedyny sygnał, jaki możemy dać z zewnątrz, to energia, którą go sterujemy. W ten sposób przemieszczamy go w odpowiednie miejsce - opowiedział.

Źródło:

RDC

Autor:

mb