A. Fonfara dla RDC o zakończeniu kariery: na sto procent, albo wcale

  • 14.02.2019 10:08

  • Aktualizacja: 00:05 26.07.2022

Miał kilka powodów, by zakończyć karierę. Po pierwsze - bo go na to stać. Po drugie - nie czuł, że "to jest to". Po trzecie - bo ma dla kogo żyć. Andrzej Fonfara w rozmowie z RDC zapowiedział, co zamierza robić po zakończeniu kariery. Trener czy promotor? Czas pokaże. Wiadomo, że nie weźmie rozwodu z boksem.
Zza oceanu nadeszła smutna wiadomość dla polskich fanów Andrzeja Fonfary. Skąd decyzja o zakończeniu kariery?

Na pewno dlatego, że mogę to zrobić. Dlatego też, że coś we mnie zgasło. Przekonanie, że to słuszna decyzja narastało już jakiś czas. Robię coś na sto procent, albo nie robię tego wcale. Też było mi ciężko przygotowywać się i trenować, bo wiadomo, że nie chciałem zawieść ludzi wokół mnie - moich kibiców i trenera. Lepiej skończyć coś wcześniej niż za późno. Myślę, że to była dobra decyzja. Jestem zdrowy, mam dla kogo żyć i mam jeszcze wiele pomysłów na swoją przyszłość.

Ale decyzja zapadła nagle. Za miesiąc miało dojść do wielkiej walki z Edwinem Rodriguezem...

To nie była decyzja podjęta z dnia na dzień. W czasie przygotowań coś zgasło... chyba mentalnie. I po prostu nie byłem w stanie w stu procentach dać siebie wszystkiego. Stąd ta decyzja.

Wspomniał Pan o planach na przyszłość. Czym będzie się teraz zajmował Andrzej Fonfara?

Mam już wiele projektów w Stanach Zjednoczonych. W Chicago mam dwie firmy, a do tego swój gym, salę treningową. Może w przyszłości zostanę trenerem, może managerem. Mam na pewno duże doświadczenie. Z niejednego pieca chleb jadłem. Znam boks od podszewki. Zarówno te jasne, jak i ciemne strony. Zobaczymy. Teraz na pewno wyjeżdżam z rodziną na krótkie wakacje. Długo się z nimi nie widziałem. Przygotowania i pobyt w Los Angeles wiązały się z rozłąką. Czas złapać oddech. Na pewno o mnie jeszcze usłyszycie.

Wakacje po takiej karierze z pewnością się należą. Planuje Pan powrót do Polski?

Na pewno tak! Przyjadę wiosną. Mieszkał w Polsce już raczej nie będę. Przyszłość wiążę ze Stanami Zjednoczonymi. Wybudowałem tutaj dom. Nad Wisłę przyjadę, ale wiosną. Nie lubię zimy. Wiosna to świetny czas.

A co z planami dotyczącymi inwestowania w sport? Pojawiały się pogłoski o współpracy z Arturem Borucem.

Tak, były takie plany, ale zdecydowaliśmy z Arturem, że jednak w to nie wejdziemy. Teraz realizujemy inny pomysł. Na razie nie mogę o tym mówić. Robimy inny biznes. W piłkę nie wchodzimy.

Nie pozostaje nam nic innego jak podziękować w imieniu kibiców i słuchaczy za piękne chwile, które dzięki Panu przeżyliśmy.


Dziękuję. Chciałby też podziękować kibicom, fanom, dziennikarzom za to że byli ze mną tyle lat. Wierzyli we mnie, dopingowali i śledzili moją karierę. Przez boks poznałem wielu ludzi, moją żonę, która jest miłością mojego życia. Gdyby nie boks pewnie nie byłbym tu gdzie jestem. Jeszcze raz więc dziękuje wszystkim za to, że byliście dla mnie.

Z Andrzejem Fonfarą rozmawiała reporterka RDC Natalia Gorzelnik.

Źródło:

RDC

Autor:

RDC/PG