Na niebie latał policyjny dron, a na asfalcie kierowcy prowadzili resuscytację. Przy ulicy Warszawskiej w Radomiu zakończyła się pierwsza część akcji „Ratownik w każdym samochodzie” zorganizowanej przez policję i Polskie Stowarzyszenie Poszukiwawczo-Ratownicze.
To właśnie przy ul. Warszawskiej kierowcy nagminnie wyprzedzają na przejściach dla pieszych. – Bardzo często na przejściach dla pieszych na drodze dwupasmowej pieszy dochodzi do końca pierwszego z pasów, pierwszy pojazd się zatrzymuje, ale drugi już nie i dochodzi do tragedii – mówi podinspektor Stanisław Popiel z wojewódzkiej drogówki.
Każdy zatrzymany kierowca miał okazję przejść szybkie szkolenie z pierwszej pomocy. Rozdawano także apteczki samochodowe. – Do przekazania jest ponad 700 sztuk. Mamy zaplanowane kolejne spotkania w miejscach szczególnie narażonych na niebezpieczeństwo, gdzie pojazdy poruszają się z większą prędkością – mówi Arkadiusz Gradowski z Polskiego Stowarzyszenia Poszukiwawczo-Ratowniczego.
I ty możesz zostać ratownikiem
– Ćwiczymy z mieszkańcami Radomia udzielanie pierwszej pomocy, jak tamowanie krwotoków czy reanimację. Ćwiczenie jest podstawą do dalszych działań związanych z ratowaniem ludzkiego życia, a to jest najważniejsze – dodaje Gradowski.
Mieszkańcy Radomia przyznają, że warto oswoić się z udzielaniem pierwszej pomocy.
Akcja jest finansowana z Budżetu Obywatelskiego Radomia. Od początku roku na drogach powiatu radomskiego zginęło siedem osób, a ponad 120 zostało rannych.
Czytaj też:
Radom. Sprawa wycinki drzew w szpitalnym parku wraca na wokandę