12-latek z nożem w szkole. Uczniowie protestują, nie chodzą na lekcje

  • 17.09.2019 11:05

  • Aktualizacja: 00:53 26.07.2022

W proteście przed agresywnym 12-latkiem uczniowie już trzeci tydzień z rzędu nie chodzą do szkoły. Tak zdecydowali rodzice dzieci z piątej "C" w Szkole Podstawowej nr 2 w Radomiu. Chłopiec ma uniemożliwiać prowadzenie lekcji co najmniej od roku.
Uczeń jest przerzucany z klasy do klasy. - We wrześniu trafił do nas - ubolewają rodzice piątej "C". - Boimy się o zdrowie i życie dzieci (...) Chcemy pokazać skalę problemu - nikt nie jest w stanie poradzić sobie z 12-latkiem - mówią.

Dziecko miało biegać po szkole z nożem, bić rówieśników.

Dyrektor szkoły Marek Sternalski jest bezradny. Podkreśla, że placówka wyczerpała wszystkie możliwości rozwiązania problemu. - Interweniowaliśmy w policji, kuratorium oświaty, u rzecznika praw dziecka, w sądzie rodzinnym. Mamy jednak ograniczone możliwości w pomocy uczniom, którzy wymagają pomocy specjalistycznej - tłumaczy.

Bierzemy pod uwagę dobro wszystkich dzieci - mówi rzecznik mazowieckiego kuratorium Andrzej Kulmatycki. - To sprawa bardzo delikatna, nacechowana dużymi emocjami. Staramy się rozwiązać sprawę na gruncie negocjacji - zaznacza.

Do końca września Mazowieckie Kuratorium Oświaty ma podjąć decyzję w sprawie ewentualnego przeniesienia 12-latka do innej szkoły. Zaleciło też przeprowadzenie w szkole kolejnych negocjacji z udziałem rodziców, psychologa i radomskiego rzecznika praw dziecka.

Odbędą się one w czwartek.

Źródło:

RDC

Autor:

Barbara Bednarz/PG