Brakuje krwi - alarmuje Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Radomiu. Po tym jak szpitale zdecydowały się na stopniowy powrót do planowych zabiegów i operacji po niemal dwóch miesiącach przerwy, to zapotrzebowanie gwałtownie wzrosło.
RDC
- Nie mamy zapasów, jedynie jeżeli chodzi o grupę AB i A-plus mamy w miarę bezpieczną sytuację, natomiast wszystkich innych potrzebujemy pilnie - mówi Katarzyna Stanios z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Radomiu. - Może się to niektórym wydaje dziwne, bo widzą kolejki krwiodawców. Teoretycznie można powiedzieć, że jest dużo dawców, niestety ten proces jest troszeczkę wydłużony, jeśli chodzi o kwalifikacje dla naszego wspólnego bezpieczeństwa. Jest duże zapotrzebowanie ze strony szpitali, dlatego jest ona wydawana na bieżąco - dodaje.
Brakuje również osocza od osób, które pokonały koronawirusa. Mimo, że zgłaszają się osoby chętne, nie zawsze mogą je oddać, gdyż wymagane jest posiadanie podwójnego negatywnego testu.
Jak zapewnia Katarzyna Stanios pobór krwi czy osocza jest bezpieczny. Odbywa się z zachowaniem najwyższych środków ostrożności i zachowaniem wszelkich zasad sanitarnych.
