Przyniósł do szkoły pocisk, w domu miał więcej amunicji. Nowe ustalenia

  • 07.12.2021 09:16

  • Aktualizacja: 14:17 30.08.2022

Policja ustala szczegóły incydentu, do którego doszło 6 grudnia w liceum przy ul. Konstytucji 3 Maja w Radzyminie. Jeden z uczniów przyniósł do szkoły granat moździerzowy z czasów drugiej wojny światowej, służby ewakuowały prawie 500 osób. Jak ustalono 16-latek miał w domu więcej sprzętu, m.in. proch, łuski i stare granaty. Przedmioty zbada biegły sądowy, a sprawą nieletniego ma zająć się sąd rodzinny.
Do zdarzenia doszło w Liceum Ogólnokształcącym im. Cypriana Kamila Norwida w podwarszawskim Radzyminie. Z placówki trzeba było ewakuować prawie pięćset osób. - Chłopak jest pod opieką mamy. W tej chwili zbieramy materiały do sprawy dotyczącej tego zdarzenia, są one gromadzone w kierunku nielegalnego posiadania broni i amunicji. Materiały te zostaną przekazane do prokuratury, która podejmie decyzję, co dalej w tym temacie będzie robione - mówi Radiu dla Ciebie rzecznik policji w Wołominie Tomasz Sitek.

Jak przekazuje policja, wczorajsza akcja zakończyła się bez komplikacji. Do godz. 17:00 trwała w szkole, a do ok. 20:00 w domu 16-latka. - Czynności na terenie liceum w Radzyminie zakończyły się o godzinie 17:00. Policjanci wraz z saperami wywieźli ten granat moździerzowy poza rejon szkoły. Ze szkoły zostało ewakuowanych blisko 440 uczniów i 30 nauczycieli. Nikomu nic się nie stało, nie było żadnego zagrożenia dla tych osób - dodaje Sitek.

O ewentualnych konsekwencjach wobec nieletniego zdecyduje sąd rodzinny.



Źródło:

RDC

Autor:

Cyryl Skiba/PA