Przybywa utonięć na Mazowszu. Ratownik: brak wyobraźni i alkohol

  • 20.07.2021 20:03

  • Aktualizacja: 03:45 26.07.2022

Brawura, alkohol i brak wyobraźni głównymi przyczynami utonięć. A tych przybywa na Mazowszu. Tylko w miniony weekend doszło do dwóch takich sytuacji: w Nieporęcie i Pułtusku. Z kolei w powiecie białobrzeskim 45–letni mężczyzna skoczył na główkę do płytkiego akwenu i uszkodził kręgosłup. Przypominamy o zasadach wypoczynku nad wodą.
- Alkohol stanowi 25 procent przyczyn utonięć. Oczywiście jak jest alkohol, to jest brawura, to jest pewność siebie i oczywiście sprawy fizjologiczne, jak zachwiania równowagi, szybciej tracimy ciepłotę ciała i to jest główna przyczyna utonięć - stwierdza Paweł Nowakowski, ratownik WOPR z Radomia.

To główna, ale nie jedyna przyczyna - zaznacza Paweł Nowakowski. - To są już rzeczy większości osób znane, a jednak nie przestrzegane. Na przykład kiedy opalamy się, nie wskakujemy bezpośrednio po opalaniu do wody, tylko należy się stopniowo schłodzić. Główna zasada: kąpać się w miejscach strzeżonych przez ratowników. Poza tym nie powinniśmy skakać "na główkę" w miejscach nieznanych - tłumaczy.

- Ważne jest też dbanie o bezpieczeństwo dzieci nad wodą - dodaje ratownik. - Jeśli rodzice przychodzą z dziećmi na plażę, na kąpielisko, nie odpoczywają. Po prostu muszą mieć swoje dzieci na oku. To, że mają rękawki, że mają koło, nie jest gwarancją bezpieczeństwa, że dziecku nic się nie stanie - wyjaśnia.

Warto wybierać kąpieliska, na których obecny jest ratownik. Na Mazowszu są 33 takie miejsca. Dokładną listę otwartych akwenów wodnych możemy sprawdzić na stronie Głównego Inspektoratu Sanitarnego w specjalnym serwisie kąpieliskowym.

Od początku wakacji życie w wodzie straciło już 120 osób.

Źródło:

RDC

Autor:

Anna Badowska/PL