Przez prawie dekadę żył bez prądu. Jego los odmienił dzielnicowy

  • 12.12.2019 21:05

  • Aktualizacja: 14:58 15.08.2022

Po 9 latach w domu schorowanego pana Krzysztofa z Dzierzgowa popłynął prąd. A wszystko za sprawą dzielnicowego Michała Marata, który trafił do domu mężczyzny podczas obchodu i postanowił mu pomóc.
Pan Krzysztof mieszka na terenie gminy Dzierzgowo, około kilometra od najbliższych zabudowań. W skromnym gospodarstwie domowym brakuje podstawowych rzeczy takich jak prąd i woda. Brakuje też podstawowych mebli.

- Wiem, że nigdy w swoim życiu krzywdy nikomu nie wyrządził. Miał swoje życiowe problemy, nie stało się to z jego winy. Postanowiłem, że zabiorę pana Krzysztofa do Punktu Obsługi Przyłączeń, przedstawiłem sytuację, że jestem dzielnicowym na terenie gminy Dzierzgowo, że pan Krzysztof jest osobą schorowaną, nie ma możliwości podjęcia pracy. Mieszka na totalnym odludziu. Nie wyobrażam sobie jak w takich warunkach można żyć - opowiada Michał Marat.

Starszy sierżant Michał Marat pozałatwiał wszystkie urzędowe sprawy, w GOPSie wystarał się o pieniądze na nową instalację elektryczną i znalazł elektryka. To nie wszystko - namówił też właścicielkę jednego z miejscowych sklepów na zorganizowanie zbiórki pieniędzy na zakup lodówki dla pana Krzysztofa, ponieważ mężczyzna sam nie jest w stanie jej kupić. Utrzymuje się za nieco ponad 600 zł miesięcznie.

Pan Krzysztof chce pracować, ale nie może. - Chciałbym, ale nie dam rady. Jak zachorowałem, to koniec, nie było już ratunku - mówi pan Krzysztof.

Niebawem być może uda się też doprowadzić do domu pana Krzysztofa bieżącą wodę ze studni. Osoby, które mogą pomóc proszone są o kontakt z GOPS w Dzierzgowie.

Źródło:

RDC

Autor:

Agnieszka Milewska/PL