4000 kilometrów pieszo w pięć miesięcy. Mieszkaniec warszawskiego Ursynowa Dariusz Strojewski wrócił z wyjątkowej wyprawy. Razem ze swoim psem, postanowił przejść z Polski do Portugalii. Wszystko w szczytnym celu.
2
RDC
- To było moje marzenie - dotrzeć na kraniec Europy - mówił Dariusz Strojewski w rozmowie z RDC. - Robiąc coś dla siebie, chciałem pomóc innym. Wybrałem hospicjum na Ursynowie - dodał.
Celem jest zebranie 100 tysięcy złotych. - Dotychczas zebrano około 28 tysięcy złotych. Zbiórka jednak cały czas trwa. Wierzę, że uda się zgromadzić, jeśli nie 100 tysięcy, to kwotę zbliżoną - podkreślił Strojewski.
Osiągnięcie celu nie było jedynym problemem. Choć sama podróż nie była szczególnie męcząca, to kłopotliwe okazało się znalezienie noclegu. - W Polsce nocowaliśmy w zajazdach na stacjach benzynowych. W Niemczech większość nocy spędzaliśmy w prywatnych mieszkaniach, na zaproszenie lokatorów. We Francji, Hiszpanii i Portugalii korzystaliśmy z namiotów - tłumaczył.
Co było największym zaskoczeniem i jak w szczegółach przebiegała wyprawa - tego będzie można dowiedzieć się podczas spotkania z Dariuszem Strojewskim 4 grudnia w siedzibie Urzędu Dzielnicy Ursynów przy Alei Komisji Edukacji Narodowej 61.
Szczegóły dotyczące zbiórki pieniędzy dla Fundacji Hospicjum OnkologiczneTUTAJ.