Wyłudził 20 tys. zł metodą "na policjanta". Grozi mu 8 lat więzienia
Funkcjonariusze z Ostrołęki zatrzymali 27-latka z Warszawy podejrzanego o oszustwo dokonane popularną w ostatnim czasie metodą "na policjanta". Jego ofiarą była 66-letnia kobieta, która sądząc, że pomaga policji, przekazała oszustom prawie 20 tys. zł.
Jak poinformował w środę rzecznik ostrołęckiej policji podkom. Tomasz Żerański, 66-latka odebrała telefon od kobiety podającej się za policjantkę, która poinformowała ją, że jej pieniądze zgromadzone na koncie są zagrożone. Chwilę później zadzwonił rzekomy prokurator, który poprosił kobietę o wykonanie przekazu pocztowego na prawie 20 tys. zł. Mężczyzna zapewniał swoją rozmówczynię, że po zakończeniu policyjnej akcji pieniądze zostaną zwrócone. Kobieta uwierzyła w zapewnienia fałszywych funkcjonariuszy i przelała gotówkę tzw. ekspresem pieniężnym.
Usłyszał zarzuty
-
Kilka dni temu ustalono mężczyznę, który odebrał z poczty na terenie Warszawy przesłane przez kobietę pieniądze. Okazał się nim 27-letni mieszkaniec stolicy. Mężczyzna został zatrzymany przez w jednym z mieszkań w stolicy - przekazał rzecznik policji.
27-latek usłyszał zarzut dotyczący oszustwa. Przestępstwo to jest zagrożone karą do 8 lat więzienia.
Policja apeluje, aby nie przekazywać pieniędzy osobom podającym się za funkcjonariuszy. -
Prawdziwi policjanci nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie - podkreślił rzecznik ostrołęckiej policji.