Podczas meczu przestał oddychać. Strażnik miejski uratował nastolatka

  • 07.12.2021 17:56

  • Aktualizacja: 05:00 26.07.2022

Dramatyczna sytuacja podczas meczu piłkarskiego juniorów w Pruszkowie ze szczęśliwym zakończeniem dzięki strażnikowi miejskiemu. Młody piłkarz w trakcie rozgrywek upadł na murawę i przestał oddychać. Życie uratował mu funkcjonariusz, który przyjechał z synem na mecz - poinformowała we wtorek 7 grudnia Straż Miejska.
Do dramatycznej sytuacji, o której poinformowała dziś Straż Miejska, doszło w połowie listopada. Strażnik miejski pojechał ze swoim 14-letnim synem - młodym piłkarzem Znicza Pruszków na mecz. Tuż po rozpoczęciu meczu jeden z juniorów przeciwnej drużyny nagle upadł na murawę, a jego serce przestało bić. Natychmiast do chłopca podbiegli trenerzy, ale nie umieli mu pomóc. Zareagował funkcjonariusz, który wbiegł na boisko i ruszył na pomoc chłopcu. Nastolatek nie oddychał, a jego puls był niewyczuwalny.

Natychmiastowa pomoc

- Strażnik informując trenerów, że przeszedł szkolenie w udzielaniu pomocy przedmedycznej, poprosił o natychmiastowe wezwanie pogotowia ratunkowego. Od razu rozpoczął też masaż serca - powiedział Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.

Dołączył od niego jeden z rodziców i razem prowadzili akcję ratunkową. Po kilku minutach funkcjonariusz poczuł, jak serce nastolatka zaczyna bić. Chłopiec gwałtownie nabrał powietrza w płuca i otworzył oczy. Strażnik ułożył chłopca w pozycji bezpiecznej i ciągle monitorował jego stan aż do przyjazdu karetki. Medycy zabrali młodego zawodnika do szpitala, gdzie po badaniach ustalono, że przyczyną zasłabnięcia była wrodzona wada serca. Nastolatek przeszedł w szpitalu specjalistyczny zabieg.

Jak we wtorek poinformowała Straż Miejska inspektor Mariusz Dobrzyński, otrzymał kilka dni temu podziękowania za swoją postawę od rodziców. "Jednak największą nagrodą jest świadomość, że rówieśnik jego syna wraca do zdrowia" - zaznaczyła.

Źródło:

PAP

Autor:

PL