Prof. Bartoś w "Niedzieli filozofów": pojęcie "dobrej zmiany" jest teraz niezwykle atrakcyjne

  • 14.02.2016 13:14

  • Aktualizacja: 13:49 15.08.2022

Czy każda zmiana jest zawsze dobra albo zawsze zła? A może zmiana dokonywana przez X jest zawsze dobra, a przez Y zawsze zła? Jakie są jeszcze tutaj możliwości? Filozoficznej analizy pojęcia "dobrej zmiany" dokonał Tomasz Stawiszyński z prof. Tadeuszem Bartosiem.

- Pojęcie "dobrej zmiany" jest teraz niezwykle atrakcyjne, a ponieważ zarówno pojęcia "dobra", jak i "zmiany" należą do słów z pierwszego rzędu w słowniku filozoficznym, więc czemu nie zastanowić się na tym, jak można rozumieć te pojęcie i jakie są różne możliwości analizy ontologiczno-logicznej - mówi prof. Tadeusz Bartoś z Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora i Warszawskiego Studium Filozofii i Teologii.


Ani dobra, ani zła


Gość Tomasza Stawiszyńskiego analizuje różne rodzaje zmian. Jedną z nich jest "zmiana bez przymiotników". - Czyli coś po prostu się dzieje. To świat, w którym rezygnujemy z jakiegokolwiek oceniania, nie wartościujemy - mówi.


Profesor wyjaśnia, że jest "to jedna przestrzeń, w której można szukać także poglądów filozofów, którzy w tej materii nie chcieli wartościować" i odwołuje się do filozofii Davida Hume'a, który mówił, że zmiany nie mają żadnej przyczyny i nie określa się ich pojęciem ani dobra, ani zła.


- Mamy trop, w którym pojęcie "dobra" nie funkcjonuje. Generalnie są to koncepcje filozoficzne, ale zgódźmy się, że kwestia, czy coś jest dobre, czy złe, jest poza przedmiotem zainteresowań wszystkich, którzy dziś zajmują się fizyką, chemią, biologią, badaniem świata przyrody - komentuje profesor.


Wartościowanie zmiany


Jak podkreśla gość "Niedzieli filozofów", ludzie mają potrzebę "mówienia o dobrej lub złej zmianie".


- Jakie są możliwości rozumienia tego? My, dokonujący dobrej zmiany, jesteśmy dobrzy. Gdyby chcieć to uogólnić i wprowadzić kategorie "zawsze", "nigdy" albo "niekiedy", a to jest analiza logiczna, to wtedy okazałoby się, że my, dokonujący zawsze dobrej zmiany, dokonujemy tego, bo jesteśmy dobrzy. To by oznaczało, że wszystko, co robimy, z definicji jest jest dobre - tłumaczy prof. Bartoś.


Dodaje, że ta zasada działa również w drugą stronę. - Istnieje też taka możliwość, że wszystko, co robią nasi przeciwnicy, z definicji jest złe, bo oni też są źli - wyjaśnia.


Źródło:

RDC

Autor:

KG