Prezydent o szpitalu na Narodowym: inwestycja zabezpieczająca

  • 23.10.2020 15:43

  • Aktualizacja: 02:27 26.07.2022

Szpital tymczasowy na PGE Narodowym ma stanowić zabezpieczenie, gdyby pandemia rozwijała się bardzo szybko i brakowało miejsc w szpitalach. Będzie mógł przyjąć chorych już w przyszłym tygodniu - mówił w piątek prezydent Andrzej Duda, który złożył wizytę na PGE Narodowym.
Według Andrzeja Dudy budowa szpitala tymczasowego jest już bardzo zaawansowana i jest ona elementem realizacji rządowej strategii walki z koronawirusem.

Prezydent dziękował m.in. premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i szefowi KPRM Michałowi Dworczykowi, że "w tak szybkim tempie to zadanie realizują". - Zadanie, które było wcześniej koncepcyjnie przygotowane, zadanie które było przewidywane jako ratunkowe do wykonania, ale dziś, jak widać, przyszedł taki czas, że w związku z niestety rozszerzająca się pandemią koronawirusa ono jest w realizacji - dodał.

Podkreślił jednocześnie, że szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym jest "inwestycją zabezpieczającą". - Chcę podkreślić jedno - to jest szpital, który ma stanowić zabezpieczenie, gdyby pandemia nadal rozwijała się w sposób bardzo szybki, bardzo zdecydowany, gdyby brakowało miejsc w szpitalach dla chorych, wtedy ten szpital tymczasowy tutaj, w Warszawie na Stadionie Narodowym, oczywiście będzie uruchomiony - oświadczył. Zaznaczył, że - jeśli będzie taka potrzeba - szpital będzie mógł przyjąć chorych już w przyszłym tygodniu.



Prezydent zaznaczył, że "będą także i inne szpitale, które w tej chwili są przygotowywane w całej Polsce, w każdym województwie". Dziękował również wojewodom i prezydentom miast "za przychylność". - Tak, jak tutaj w Warszawie, działanie rządu spotkało się ze wsparciem prezydenta Warszawy pana Rafała Trzaskowskiego - powiedział Duda. Dodał, że współdziałanie pomiędzy władzami lokalnymi i rządowymi to jedyna droga, by walka z epidemią zakończyła się sukcesem.

"Ograniczać rozprzestrzenianie się wirusa"

Duda podkreślił, że poza opieką zdrowotną nad chorymi trzeba też ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa, a więc przede wszystkim przestrzegać zasad sanitarnych.

Wskazał na konieczność noszenie maseczek, a także "w miarę możliwości i konieczności" także rękawiczek. - Polecam nosić je nie tylko w miejscach publicznych, ale także w sytuacjach bardziej prywatnych, ze znajomymi. Naprawdę warto tych maseczek używać. Nie jest to może komfortowe, ale z całą pewnością bezpieczniejsze dla zdrowia - powiedział.

Ze szczególnym apelem zwrócił się do ludzi młodych. - Chciałbym, abyście pamiętali, że macie rodziców, czasem już w wieku senioralnym macie dziadków - mówił. Wzywał wszystkich, chronić seniorów "ponad wszystko". - Pomagajmy, dostarczajmy im pożywienie, zachęcajmy do tego, by pozostali w domu - mówił prezydent.

Duda zaapelował też, by w miarę możliwości ograniczyć wizyty na cmentarzach i spotkania rodzinne w związku ze zbliżającymi się uroczystościami Wszystkich Świętych i Zaduszkami.

- To bardzo ważne, abyśmy po tych dniach, na skutek przemieszczania się, wzajemnych kontaktów, nie mieli intensyfikacji rozprzestrzeniania się koronawirusa. Wszystko zależy od naszej odpowiedzialności, naszego rozsądku - podkreślił prezydent. Dodał, że "to na pewnie nie będzie miłe", że nie będzie można stanąć razem przy grobie najbliższych. - Ale weźmy pod uwagę wyjątkowość sytuacji, z którą mamy do czynienia - podkreślał.

"Rozłóżmy odwiedziny grobów w czasie"

Zaznaczył, że on sam też zamierza ograniczyć tegoroczne wizyty na cmentarzach. - Z żoną podjęliśmy decyzję, że zrezygnujemy przynajmniej z części naszego zwyczajowego odwiedzania grobów rodzinnych, które mieliśmy zawsze. Części miejsc nie odwiedzimy na razie, część może odwiedzimy później - powiedział.

Prezydent mówił, że trzeba rozłożyć te odwiedziny w czasie, może na kilka tygodni, by zmniejszyć zatłoczenie na cmentarzach i zachować możliwość utrzymania dystansu społecznego, a tym samym ograniczania rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Duda przypomniał, że w czwartek wieczorem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się debata z przedstawicielami rządu, m.in. szefem MSWiA Mariuszem Kamińskim i szefem MON Mariuszem Błaszczakiem. - Dyskutowaliśmy na temat strategii, którą w tej chwili wdrażamy, którą ogłasza premier Mateusz Morawiecki. Jestem przekonany, że jest to strategia dobra, właściwa na ten trudny czas. Dziękuję, że została zawczasu przygotowana - powiedział prezydent.

Podkreślił, że bardzo ważne jest, by także polska gospodarka przetrwała epidemię w jak najlepszym stanie. - To wymaga bardzo spokojnego, rozsianego, ostrożnego podejścia, ale zarazem bez paniki, a przede wszystkim racjonalnie i o tę racjonalność bardzo państwa proszę - powiedział.

Wyraził nadzieję, że dzięki takim solidarnym działaniom uda się na tyle zapanować nad pandemią, że nie będzie potrzeby wykorzystania miejsc w szpitalu tymczasowym na PGE Narodowym.

"Inwestycja w 100 proc. trafiona"

Duda dodał, że "państwo polskie działa w sposób spójny", a przygotowania do dostosowania Stadionu Narodowego do potrzeb medycznych zostały skonsultowane ze specjalistami.

Prezes spółki zarządzającej stadionem PGE Narodowy Włodzimierz Dola przekonywał, że inwestycja budowy stadionu była "w 100 proc. trafiona", a decyzje strategiczne wtedy podjęte sprawiły, że ta infrastruktura jest gotowa do przyjęcia dodatkowych zadań.

Dziękował też kadrze zarządzającej i z innych struktur szpitala MSWiA i struktur rządowych; podkreślał, że dzięki nim przystosowanie stadionu do nowej funkcji jest możliwe. Wyraził jednocześnie nadzieję, że ostatecznie stadion nie będzie jej pełnić.

Według założeń, w pierwszym etapie w szpitalu tymczasowym na Stadionie Narodowym będzie 500 łóżek, z czego 50 przeznaczonych do intensywnej terapii. Docelowo zaś szpital będzie mógł zostać rozwinięty do tysiąca miejsc. Szpital na Stadionie Narodowym będzie filią szpitala MSWiA.

Źródło:

PAP

Autor:

FP