Wiadomości
Udostępnij:
Monodram "Wojna to tylko kwiat" w Teatrze Warsawy
-
12.01.2016 21:37
-
Aktualizacja: 21:22 25.07.2022
Spektakl "Wojna to tylko kwiat" zamyka trylogię monodramów, której poprzednie części stanowiły przedstawienia „I będą święta” oraz „Tato nie wraca”. W pierwszym z przedstawień Agnieszka Przepiórska wcieliła się w rolę kobiety, której mąż - osoba publiczna - zginął w katastrofie samolotu. W "Tato nie wraca" aktorka, na podstawie własnych doświadczeń, opowiedziała historię menedżerki w banku, matki i żony, która wychowała się bez ojca.
W "Wojnie to tylko kwiat" Przepiórska, nagrodzona za poprzednie role monodramowe m.in. na Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Autorskich i Adaptacji "Windowisko 2012" i w Ogólnopolskim Konkursie na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, gra Hannę, byłą reporterkę wojenną.
W Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób jest opisana przez kategorię ICD-10 F62.0, oznaczającą trwałą zmianę osobowości po przeżyciu sytuacji ekstremalnej. Hanna, po powrocie z frontu i zakończeniu kariery dziennikarskiej, próbuje wrócić do normalności i uporządkować swoje życie: prowadzić dom, żyć w zgodzie mężem i synem oraz zwyczajnie funkcjonować.
- Hanna jest pozbawiona odczuwania przyjemności, ma wszystkie symptomy przeżywania stresu pourazowego - powiedziała PAP Przepiórska. - Próbuje się na nowo zdefiniować w świecie, w którym nie odczuwa tyle adrenaliny. Nie umie odnaleźć się poza przeżywanymi na froncie sytuacjami - dodała.
Korespondentce "na środku głowy historie rozłożyły się obozem". Pamięta obozy dla uchodźców, ogniska i Talibów, którzy "walą czym się da" oraz śmiech i płacz, kłótnie, głodzenie, bicie. Nie zgadzają jej się liczby - "Dziennikarzy jest zbyt mało. Wojen zbyt dużo". Wyraża nadzieję, że też jest zabita. - "Że mnie nie ma. Nigdy mnie tu nie było" - mówi. Powtarza, że "wojny nie ma. Nigdy nie było" i zastrzega, aby nikomu nie wierzyć.
Jej przemowa na uroczystym wręczeniu nagród, podczas którego zostaje uhonorowana w uznaniu za swoją pracę, przekształca się w ofensywny, pełen agresji atak. Hannie przypominają się wydarzenia z frontu, w efekcie czego w kierunku publiczności wyrzuca z siebie zdania pełne wyrzutów i oskarżeń. Mieszają jej się rzeczywistości - napięta i stresująca wojenna oraz domowa, spokojna, w której na nowo musi się sprawdzać.
- Zadawałam sobie pytanie, dlaczego kobiety jadą na wojnę. To nie jest taki oczywisty wybór, zwłaszcza, że niektóre z korespondentek mają dzieci. Wobec mężczyzn nie zadajemy sobie tego pytania, oni to po prostu robią. Próbuję trochę walczyć ze stereotypem, że wojna nie ma płci - powiedziała PAP Przepiórska. - "Wojna to tylko kwiat" i dwa pozostałe monodramy są w jakimś stopniu portretem dzisiejszej kobiety. Według mnie te spektakle mają trochę feministyczną wymowę, widzowie także odbierali poprzednie spektakle w ten sposób - dodała.
Premiera we wtorek w Teatrze Warsawy. Kolejne spektakle 13, 20 i 21 stycznia.
Źródło: