Prawie cztery razy większa Warszawa i 50 proc. więcej ludności. "Ogromne konsekwencje finansowe"

  • 07.02.2017 10:48

  • Aktualizacja: 14:06 15.08.2022

- Nie wierzę w zapewnienia, że miasto będzie w stanie zapewnić na całym obszarze metropolii taki sam poziom usług transportowych za taką samą cenę, z jakiej korzystają warszawiacy - mówiła w RDC Justyna Glusman (Forum Od-nowa).

Jak mówił Jakub Kapiszewski, pierwsza obawa dotycząca zwiększenia kosztów życia w metropolii, związana jest z transportem miejskim. Jak przypomniał, obecnie ZTM porozumiewa się z okolicznymi gminami w taki sposób, że pokrywa 20 proc. kosztów funkcjonowania linii lokalnych "L-", resztę płaci gmina. Jeśli więc Warszawa zostanie powiększona, a linie przestaną być lokalne, to Zarząd Transportu Miejskiego będzie musiał finansować 100 proc. kosztów.


Dodatkowe kilometry, dodatkowe koszty


- Trzeba zacząć od punktu wyjścia. Zgodnie z projektem, Warszawa ma się powiększyć prawie czterokrotnie, a liczba ludności ma się zwiększyć o 50 proc. - podkreśliła w RDC Glusman. - To ma ogromne konsekwencje finansowe, szczególnie w kwestii zapewnienia obsługi transportowej, którego koszty nie są zależne od liczby osób, które z niej korzystają, ale obszaru, który trzeba obsłużyć - oceniła. Wyjaśniała, że miasto będzie musiało obsłużyć bardzo duży obszar, którego dochody - na przykład z podatku PIT - nie wzrosną równomiernie. Dlatego - jak tłumaczyła - koszty obsługi tego obszaru znacznie wzrosną. - Każdy dodatkowy kilometr, to dodatkowe koszty - podkreśliła.


- Nie wierzę w zapewnienia, że miasto będzie w stanie zapewnić na całym obszarze metropolii taki sam poziom usług transportowych, za taką samą cenę, z jakiej korzystają warszawiacy - mówiła w RDC Glusman. Zwróciła uwagę, że nigdzie na świecie tak się nie dzieje. - Wszystkie miasta są dzielone na strefy i odpowiednio do zwiększonej odległości, rosną koszty dojazdu do centrum - komentowała. - Ryzyko jest takie, że chcąc zapewnić podobny poziom usług i ich cen na obszarze całej metropolii, miasto może zredukować częstotliwość kursowania autobusów czy tramwajów, a to jest spore zagrożenie - analizowała.


Dystrybucja środków


Glusman mówiła także w audycji o dystrybucji środków przeznaczonych na oświatę i służbę zdrowia. - W tej wielkiej Warszawie zostało przewidziane rozwiązanie, które funkcjonuje już dzisiaj, że na obszarze całej metropolii środki są wydawane zgodnie z zasadą wyrównywania poziomu rozwoju - komentowała. W jej ocenie, to logiczne rozwiązanie, bo miasto powinno dąży do tego, żeby poziom usług był w miarę równomierny.


Zwróciła jednak uwagę, że ustawa proponowana przez PiS w ogóle nie odnosi się do istnienia Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego, czyli umowy zawartej między 40 gminami. - To porozumienie ma na celu uzyskanie środków w ramach zintegrowanych inwestycji terytorialnych, które są finansowane z funduszy unijnych. Ten budżet wynosi dwa mld zł. Nie wiadomo, co stanie się z tymi środkami, których rozdysponowanie zostało już zaplanowane - komentowała. Podkreśliła, że nawet jeśli Unia Europejska zgodzi się na renegocjację umowy, to nie wiadomo, czy "te same inwestycje będą realizowane w tych samych miejscach".


Źródło:

RDC

Autor:

gk