Szefowie dyplomacji Polski i USA: powstaje 7 grup roboczych

  • 13.02.2019 18:53

  • Aktualizacja: 00:05 26.07.2022

Powołanie siedmiu grup roboczych oraz dalsze rozmowy na temat przyszłości Bliskiego Wschodu - to najważniejsze zapisy, jakie znalazły się w deklaracji zakończonej w czwartek Warszawie na konferencji bliskowschodniej. 
W organizowanym przez Polskę i Stany Zjednoczone spotkaniu wzięli udział przedstawiciele 62 krajów. W dokumencie końcowym nie ma odniesienia do żadnego kraju, ale w wystąpieniach amerykańskich i izraelskich polityków bardzo często krytykowany był Iran.

Proces warszawski

Ministrowie i dyplomaci zdecydowali o powołaniu siedmiu grup roboczych. Mają one zająć się najważniejszymi kwestiami, związanymi z problemami Bliskiego Wschodu. Szef polskiej dyplomacji Jacek Czaputowicz podkreślił, że konferencja w Warszawie ma być początkiem szerokich rozmów w tej sprawie. - Wyrażam nadzieję, że dzisiejsza konferencja zapoczątkuje proces, który być może nazwiemy procesem warszawskim - powiedział minister. - Poinformowaliśmy o utworzeniu grup roboczych, pracujących nad takimi obszarami jak przeciwdziałanie terroryzmowi, jego finansowaniu, proliferacja pocisków balistycznych, bezpieczeństwo morskie i lotnicze - mówił szef polskiego MSZ. Nie wiadomo na razie, kiedy i w jakiej formie grupy robocze mają rozpocząć pracę.

Historyczne spotkanie

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo mówił po zakończeniu konferencji, że była ona historyczna, bo udało się zgromadzić przedstawicieli zarówno Izraela, jak i wielu krajów arabskich. - To naprawdę historyczne spotkanie. Wczoraj na kolacji arabscy i izraelscy liderzy zebrali się w tym samym miejscu, by rozmawiać o wspólnej sprawie. Bez wątpienia, irańska agresja w regionie zbliżyła do siebie Izrael i kraje arabskie - dodał Mike Pompeo. W konferencji w Warszawie wzięło udział 11 krajów Bliskiego Wschodu.

Tematy wystąpień na spotkaniu zdominowała jednak sprawa Iranu. Zarówno amerykańscy, jak i izraelscy politycy mówili, że to Iran jest głównym zagrożeniem bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Amerykański wiceprezydent Mike Pence oskarżył nawet ten kraj, że próbuje doprowadzić do drugiego Holocaustu, choć nie podał na to dowodów.

Źródło:

IAR

Autor:

MT