Ponad 4,5 mln zł strat w powiecie płockim po lipcowych nawałnicach

  • 29.07.2021 16:32

  • Aktualizacja: 14:14 30.08.2022

Na ponad 4,5 mln zł oszacowano straty po lipcowych nawałnicach w powiecie płockim. Uszkodzone są m.in. drogi powiatowe. - Najwięcej szkód odnotowano w gminach Słupno i Gąbin. Poważnie uszkodzony jest fragment drogi powiatowej w Strzemesznie koło Gąbina - mówi starosta płocki Mariusz Bieniek.
- Straciliśmy m.in. część drogi, która została wypłukana i zrobił się z niej potok. W niektórych miejscach drogę trzeba będzie przekopywać. Poza tym dużo dróg jest podmytych czy pozalewanych - wylicza Bieniek.

Rozpoczęły się już najpilniejsze naprawy, na które wygospodarowano blisko 400 tys. zł. w budżecie powiatu. Starostwo zamierza także ubiegać się o pieniądze z rezerwy kryzysowej wojewody. Jest już przygotowana część dokumentacji do wniosku. Naprawa dróg może potrwać nawet trzy miesiące. - Musimy szukać pieniędzy w innych źródłach - mówi starosta płocki.

- Chcemy spróbować pozyskać pieniądze z rezerwy kryzysowej od wojewody. Przygotowaliśmy niezbędną dokumentację, wystąpiliśmy również o zaświadczenie z IMGW, które są niezbędne do tego, żeby takie wnioski złożyć. Pisma o sytuacji, jaka nas dotknęła, zostały złożone, teraz uzupełniamy kolejne dokumenty, aby zespół wojewody mógł to ocenić i uznać, na jakie wsparcie możemy liczyć - dodaje.

Naprawy dróg mogą potrwać nawet trzy miesiące.

Lipcowe nawałnice

Zalane ulice, podtopienia piwnic i podziemnych miejsc parkingowych, uszkodzone place zabaw - nawałnice, które przeszły w lipcu przez Mazowsze, poczyniły znaczące szkody w gospodarstwach domowych i miejskiej infrastrukturze.  Rzecznik płockich strażaków Edward Mysera mówił 18 lipca, że służby otrzymały rekordową liczbę próśb o interwencje - ponad 1300. Wtedy też piorun uderzył w instalacje elektrowni Orlen w Płocku. Z kolei w gminie Słupno ulewny deszcz spowodował wylanie wód rzeki Słupianki. Zerwane zostały dwa mosty – w miejscowości Mijakowo i Szeligi. Zniszczeniu uległy też przepusty, ewakuowano trzy osoby. Wójt ogłosił wówczas pogotowie powodziowe. W Płocku zaś wiatr wyrywał drzewa z korzeniami, a jedno z nich spadło na plac zabaw między blokami. Ponadto konary przygniatały samochody.

Źródło:

RDC

Autor:

Katarzyna Piórkowska/PA