Ponad 25 tys. miejsc pracy m.in. dla uchodźców w powiecie płońskim

  • 17.05.2022 19:17

  • Aktualizacja: 06:24 26.07.2022

W powiecie płońskim potrzeba ponad 25 tys. rąk do pracy i to od zaraz. O pomoc w znalezieniu pracowników do zbierania truskawek m.in wśród uchodźców z Ukrainy apelują samorządowcy. Z ponad 35 tys. ha do uprawy truskawki w Polsce aż 7,5 ha znajduje się w tym powiecie. Zarobić można nawet 400 złotych dziennie.
Plantatorzy oferują zakwaterowanie i często żywność. Zachęcać do pracy sezonowej będą w tymczasowych centrach zakwaterowania uchodźców pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy z Płońska. - Nasz urząd pracy wystawi się z przygotowaną ulotką w dwóch dużych ośrodkach, jeden w Nadarzynie, a drugi w Warszawie przy ulicy Modlińskiej. Przy wsparciu strony rządowej wyjdziemy też z komunikacją SMS-ową do obywateli Ukrainy przebywających na terenie województwa mazowieckiego - mówi wicestarosta powiatu płońskiego Krzysztof Wrzesiński.

W SMS-ach będzie link do Powiatowego Urzędu Pracy z Płońska. Na stronie placówki zaś mają pojawić się szczegóły na temat ofert pracy.



PUP przygotuje także bazę osób deklarujących chęć do zbierania truskawek i plantatorów. - W tym celu stworzyliśmy specjalne formularze, aby był przepływ informacji między osobą, która potrzebuje pracy a pracodawcą. Dany formularz został stworzony na bazie oferty pracy - tłumaczy dyrektor Urzędu Pracy w Płońsku Agnieszka Nec.

Warunki zatrudnienia

Warunki pracy, jak zapewniają samorządowcy, są naprawdę dobre. - Jest to praca z możliwością zakwaterowania i wyżywienia i z dobrymi stawkami dziennymi od 150 wzwyż, a nawet 300-400 złotych dziennie. Również włączamy do akcji włodarzy lokalnych, aby móc zorganizować transport. Jest też możliwość zakwaterowania u naszych plantatorów na miejscu, w gospodarstwach rolnych - zachęca wicestarosta powiatu płońskiego Krzysztof Wrzesiński.

O tym, dlaczego obecnie jest tak duży problem z pracownikami, mówi RDC burmistrz Czerwińska nad Wisłą Marcin Gortat. - Połowa pracowników to byli mężczyźni. Dziś, z uwagi na konflikt zbrojny, mężczyźni muszą zostać na Ukrainie - wyjaśnia.

Samorządowcy apelują również o rozwiązania systemowe. - Większość osób nastawionych na produkcję truskawki wysokotowarowej potrafi sobie radzić ze skutkami suszy. Rolnicy mają systemy bardzo nowoczesnego nawadniania kropelkowego. Natomiast nie są w stanie bez wsparcia systemowego poradzić sobie z tym, aby w odpowiednim czasie zapewnić odpowiednią liczbę rąk do pracy, tak aby te 4 tysiące 200 hektarów owoców zostało w okresie dwóch miesięcy zebranych - tłumaczy burmistrz.

Według danych na maj na Mazowszu pracuje ponad 64 tys. obywateli z Ukrainy, z czego większość to kobiety, a najwięcej - blisko 11 tys. osób - znalazło pracę w Warszawie.

Źródło:

RDC

Autor:

Iwona Rodziewicz/PA