Wiadomości
Udostępnij:
Polscy siatkarze mistrzami świata po raz drugi z rzędu. Złote medale dla dwóch graczy ONICO
-
01.10.2018 00:58
-
Aktualizacja: 23:45 25.07.2022
Najlepszy gracz turnieju
Finał można określić "Bartosz Kurek show". 30-letni atakujący, który już w półfinale potwierdził swoją wartość dla drużyny, był niemal bezbłędny. Kończył ważne piłki i dokładał do tego asy serwisowe oraz skuteczne bloki. Łącznie zdobył 24 punkty, a jego dobra gra została doceniona przez organizatorów, którzy wybrali go najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) turnieju.
Minister @WitoldBanka pogratulował dziś Biało-Czerwonym 🇵🇱 w Turynie.
🏐👊
📸@sport_tvppl pic.twitter.com/4rfJJhHYig
— Ministerstwo Sportu i Turystyki (@MSiT_GOV_PL) 30 września 2018
Przed niedzielnym spotkaniem pod znakiem zapytania stał występ Piotra Nowakowskiego. Doświadczony środkowy dzień wcześniej nabawił się urazu pleców i zrezygnował z przedpołudniowego treningu. Wieczorem jednak wyszedł w wyjściowym składzie.
Brazylijczycy mieli nad biało-czerwonymi przewagę w postaci dłuższego czasu na regenerację - grali swój półfinał jako pierwsi i uporali się z Serbami szybko, wygrywając bez straty seta. Polacy zaś stoczyli emocjonujący, pięciosetowy pojedynek z Amerykanami, który zakończył się kilka minut przed północą.
Początek dla rywali
Finał "Canarinhos" co prawda zaczęli od prowadzenia 5:3 po niepewnym początku podopiecznych trenera Vitala Heynena, ale ci szybko się przebudzili i po chwili był już remis.
Na boisku brylował Kurek, a po drugiej stronie siatki bardzo dobrze radził sobie Wallace. Brakowało mu jednak wsparcia ze strony kolegów. To miał zaś polski atakujący - obok niego punktowali także Michał Kubiak i Artur Szalpuk. Prowadzenie obrońców tytułu systematycznie rosło, a rywale byli bezradni.
Nieco groźniej zrobiło się, gdy dwa asy z rzędu posłał Luiz Felipe Fonteles i przewaga biało-czerwonych stopniała do jednego punktu (21:20). Były zawodnik Zaksy Kędzierzyn-Koźle następnie zepsuł zagrywkę, ale nie był to koniec emocji. Polacy wykorzystali dopiero trzecią piłkę setową, gdy udało im się wreszcie zatrzymać wreszcie Wallace'a. Wygrali 26:24.
To się dzieje naprawdę #najlepsikibice . 🇵🇱Polska MISTRZEM ŚWIATA 2018🥇. 🇵🇱MISTRZEM ŚWIATA 1974, 2014, 2018🏆🏆🏆 WIELKI FINAŁ #FIVBMensWCH2018 🏆🇵🇱Polska vs 🇧🇷Brazylia 3:0 (28:26, 25:20, 25:23). ONI, NASI siatkarscy UŁANI to zrobili 👏💪👏💪👏💪👏💪👏💪👏💪 pic.twitter.com/yr45jz1AcC
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) 30 września 2018
W dwóch kolejnych partiach Brazylijczycy nie byli w stanie poważnie zagrozić przeciwnikom, a tym wychodziło niemal wszystko, m.in. kilka razy zablokowali Fontelesa. Koncertowa gra biało-czerwonych trwała w najlepsze. Gdy przy stanie 15:12 Jakub Kochanowski wybił się wysoko i zaliczył efektownego "gwoździa", to uśmiechnięty Kubiak z niedowierzania aż złapał się za głowę.
Emocje w końcówce
On sam nie był gorszy - wiele razy sprytnie atakował między rękami blokujących rywali. Popisowa była też akcja przy stanie 21:17, gdy Fabian Drzyzga wystawił piłkę, odbijając ją dołem do tyłu przez prawie całe boisko, a akcję skończył Kurek. Tego seta ze stoickim spokojem zamknął atakiem Kubiak. 25:20.
Trzeci miał bardzo podobny przebieg. Przez polski blok przedrzeć nie mógł się Douglas. Po dwóch "czapach" na nim było już 9:3. Przy prowadzeniu swojej drużyny 17:12 Heynen zdjął Kurka i Drzyzgę, ale strata dwóch kolejnych punktów sprawiła, że szybko sięgnął po nich znowu. Serca polskich kibiców zadrżały, gdy w końcówce dwie kontry z rzędu skończył Evandro i Polacy prowadzili już tylko 22:21.
Reprezentant Brazylii pomylił się jednak chwilę później, dając biało-czerwonym meczbola. Dwóch takich szans jednak biało-czerwoni nie wykorzystali. Dopięli swego, gdy w kolejnej akcji potężnym atakiem popisał się Kurek, po czym wraz z kolegami mógł rozpocząć celebrowanie sukcesu.
Powiedzmy to jeszcze raz: znów jesteśmy mistrzami świata! Puchar zostaje w 🇵🇱Polsce na kolejne cztery lata! 😎 Dziękujemy wszystkim, którzy wierzyli w naszych chłopaków! Ten medal bez Was nie byłby możliwy! Może kiedyś siatkówka będzie sportem narodowym! Jest się czym chwalić! pic.twitter.com/IdrTKOwFeO
— POLSKA SIATKÓWKA (@PolskaSiatkowka) 30 września 2018
Indywidualne wyróżnienia
Kurek odebrał wyróżnienie dla najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) imprezy, libero Paweł Zatorski, Nowakowski i Kubiak znaleźli się w Dream Teamie turnieju, a po chwili wszyscy członkowie ekipy z rąk szef światowej federacji (FIVB) Ary'ego Gracy oraz ministra sportu Witolda Bańki odebrali gratulacje i złote medale.
Udany występ i złoty medal jest dla Kurka tym cenniejszy, że cztery lata temu trener Stephane Antiga zrezygnował z niego i nie powołał na mundial w ojczyźnie.
W ekipie Heynena w wystąpiło pięciu siatkarzy, którzy byli cztery lata temu w "złotej" drużynie. To Nowakowski, Kubiak, Zatorski oraz rozgrywający Fabian Drzyzga i atakujący Dawid Konarski.
Biało-czerwoni do kraju wracają w poniedziałek. W Warszawie są spodziewani około godz. 13.00.
Składy:
Polska: Artur Szalpuk, Mateusz Bieniek, Bartosz Kurek, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Piotr Nowakowski - Paweł Zatorski (libero) oraz Dawid Konarski, Jakub Kochanowski, Grzegorz Łomacz.
Brazylia: Isac Santos, Wallace De Souza, Luiz Felipe Fonteles, Douglas Souza, Mauricio Souza, Lucas Saatkamp, Thales Hoss (libero) oraz Bruno Rezende, William Arjona, Lucas Loh, Eder Carbonera, Evandro Guerra.
Źródło:
Autor:
PG