Rywalizacja w trzeciej lidze, podobnie jak na innych szczeblach, została przerwana w marcu z powodu epidemii koronawirusa. "Czarne Koszule" zajmują 17., przedostatnie miejsce w tabeli grupy I. Według regulaminu powinny spaść trzy najsłabsze drużyny. Decyzje organizacyjne Polski Związek Piłki Nożnej pozostawił związkom wojewódzkim.

"Zarząd PZPN podczas posiedzenia, które odbyło się 12 maja w Warszawie, ustalił, że decyzje dotyczące wznowienia lub zakończenia rozgrywek III ligi mężczyzn w sezonie 2019/20 oraz zasad spadków i awansów podejmą Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej, które w bieżącym sezonie odpowiadają za prowadzenie rozgrywek" - poinformowano we wtorek.

Polonia nie spadnie

W piątek w "Magazynie Sportowym RDC" szef Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej Zdzisław Łazarczyk przekazał, że żadna trzecioligowa drużyna w tym sezonie nie spadnie, a procedura awansów pozostanie bez zmian. Tym samym, cztery ligowe grupy powiększą się o kolejne zespoły, a ewentualnego spadku uniknie m.in. Polonia Warszawa.

- Do wyjaśnienia pozostaje kwestia awansu w grupie czwartej. Dwie czołowe drużyny - Hutnik Kraków i Motor Lublin mają tyle samo punktów. Poza tym wszystko jest już ustalone - mówił Łazarczyk.

- Powrót do rozgrywek planowany jest na sierpień, choć sytuacja jest dynamiczna. Podany termin jest szacunkowy. Niektórzy twierdzą, że w tym roku powrót zmagań jest niemożliwy - dodał prezes MZPN.

Wbrew dotychczasowym zapowiedziom, rozgrywki trzecioligowe w sezonie 2020/21 nadal prowadzone będą przez Wojewódzkie Związki Piłki Nożnej. Dotychczas miał je przejąć PZPN.

Wcześniej postanowiono, że ponowny start przerwanego z powodu epidemii 9 marca sezonu PKO Ekstraklasy nastąpić ma 29 maja, a na początku czerwca wrócą na boiska drużyny 1. ligi. 27 maja w planie jest rozegranie dwóch zaległych spotkań ćwierćfinałowych Pucharu Polski.