Policjant z Płocka wrócił na trasę po wypadku. W planach nadal 1000 km

  • 22.09.2021 15:48

  • Aktualizacja: 04:21 26.07.2022

Nie poddaje się i jedzie dalej. Policjant z Płocka, mimo wypadku, kontynuuje jazdę na rowerze dla chorej Oli. Funkcjonariusz po przejechaniu prawie 400 km, między Grudziądzem a Bydgoszczą, zderzył się z cysterną.
Lekarze zdecydowali o tym, że policjant - mimo urazu głowy i uda - może kontynuować jazdę. Chwilę przez 15:00 Sebastian Nowacki znów wsiadł na rower i zmierza w kierunku Szczecina. Przed nim jeszcze 600 km jazdy rowerem bez snu. - Nie odpuszczam, jadę dalej - powiedział.

Wypadek po dobie jazdy

"Sebastian jechał na rowerze całą noc, pomimo chłodu i deszczu. Niestety po około 24h jazdy rowerem i przejechanych ponad 380 km w ramach akcji 1000 km NON-STOP na rowerze dla Aleksandry Ziomki - Zbiórka charytatywna Sebastian uległ wypadkowi pod Bydgoszczą w wyniku zderzenia z pojazdem ciężarowym" - przekazała w środę Komenda Główna Policji na swym profilu na Facebooku.

"Jak sam mówi, jeśli tylko badania nie wykażą żadnego poważnego urazu to ruszam dalej dla Oli" - zaznaczono w komunikacie. "Liczymy, że wszystko będzie dobrze i nic poważnego mu się nie stało - sam jest pełen optymizmu i nadal tryska chęcią dalszej walki" - informuje policja.

- Cała sytuacja wyglądała w ten sposób, że jechałem drogą z pierwszeństwem, na wprost, a z lewej strony, z drogi podporządkowanej, wyjechała cysterna. Niestety stało się tak, że uderzyłem w cysternę centralnie między jej przednimi a tylnymi kołami. Na szczęście odbiłem się ciałem i rowerem od cysterny, i nie wpadłem pod koła - powiedział Nowacki, relacjonując w rozmowie telefonicznej okoliczności wypadku. Dopytywany o obrażenia i stan zdrowia, przyznał, iż w wyniku uderzenia w cysternę ma obrzęk głowy w lewej strony i bardzo duży krwiak na prawym udzie.

Celem pomoc chorej Oli

Mł. asp. Sebastian Nowacki, na co dzień pełniący służbę w Komendzie Miejskiej Policji w Płocku, wyruszył we wtorek rowerem z Radomia do Szczecina, planując przejechać tysiąc kilometrów bez snu, aby pomóc w zbiórce pieniędzy na leczenie chorej na nowotwór 19-letniej Aleksandry. Obecnie pozostaje ona pod opieką Instytutu "Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka" w Warszawie.

Mieszkająca w Radomiu 19-latka od kwietnia 2018 roku walczy z nowotworem złośliwym kości i chrząstki stawowej. Przeszła już cztery operacje. Lekarze nie byli w stanie usunąć guza, jednocześnie nie powodując większego zagrożenia. Chemioterapia i radioterapia również zawiodły. Jedynym ratunkiem dla Oli jest podanie leku biologicznego mogącego powstrzymać rozwój choroby, niestety terapia jest bardzo kosztowna i rodzice nie dadzą rady sami uzbierać środków.

Patronat nad charytatywnym przedsięwzięciem Sebastiana Nowackiego objęli komendant wojewódzki policji w Radomiu, marszałek Mazowsza i prezydent Radomia.

Źródło:

RDC

Autor:

Agnieszka Maruszak/PL