Połączyli szpitale, pracownicy pełni obaw. Konflikt po fuzji placówek z Rudki i Siedlec

  • 23.10.2018 22:33

  • Aktualizacja: 14:01 30.08.2022

Chcą być traktowani tak samo. Fuzja szpitala w Rudce ze szpitalem wojewódzkim w Siedlcach przyniosła konflikt między zarządem spółki, a pracownikami. Ci z Rudki chcą zarabiać tyle, ile ich koledzy z Siedlec. Tymczasem na zrównanie pensji muszą czekać aż cztery lata.
Choć od połączenia minęły już trzy tygodnie, nadal nie ustalono warunków zatrudnienia. - Obawiamy się zwolnień - przyznaje przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Krystyna Lubelska. - Dodatkowo mamy obawy co do przenoszenia pracowników, którzy już teraz dojeżdżają po kilkadziesiąt kilometrów do pracy w Rudce - dodaje.

- Na początku obiecano, że zrównanie wynagrodzeń nastąpi za rok, później za dwa lata, zaś w porozumieniu figuruje zapis o czterech latach oczekiwania. To tak, jakby za tę samą pracę, zarabiać mniej niż koleżanka - tłumaczy Lubelska.

Fuzja nie jest też w smak pracownikom szpitala wojewódzkiego w Siedlcach. Obawiają się bowiem pogorszenia kondycji finansowej placówki. - Nie znamy skutków ekonomicznych tego przedsięwzięcia. W szpital w Rudce trzeba zainwestować - przekonuje przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w siedleckim szpitalu Zofia Czyż.

Szacuje się, że modernizacja i podniesienie jakości usług w szpitalu w Rudce może kosztować nawet 40 mln zł. Kolejne rozmowy mają odbyć się w czwartek.

Prezes szpitala wojewódzkiego nie wyklucza, że przy braku zgody pracowników, warunki zatrudnienia zostaną im narzucone.

Źródło:

RDC

Autor:

Beata Głozak/PG