Miał wystawiać "lewe" zaświadczenia ws. pracy, usłyszał 239 zarzutów
Prokuratura Rejonowa w Płońsku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 36-latkowi zawierający 239 zarzutów korupcyjnych. Chodzi o proceder wystawiania fałszywych oświadczeń o zamiarze zatrudnienia cudzoziemców. Podejrzanemu w tej sprawie grozi do 8 lat więzienia.
Informując w czwartek o akcie oskarżenia przeciwko 36-latkowi, który odpowie za wystawianie "lewych" zaproszeń do pracy dla cudzoziemców, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Płońsku podkom. Kinga Drężek-Zmysłowska podkreśliła, że przedstawienie podejrzanemu 239 zarzutów to efekt wielomiesięcznej pracy funkcjonariuszy z zespołu do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją.
- Z ustaleń i zgromadzonego materiału wynikało, że takim procederem trudnił się 36-letni właściciel gospodarstwa rolnego z gminy Czerwińsk nad Wisłą. Mężczyzna wystawił w sumie blisko 250 oświadczeń dla obywateli Ukrainy o zamiarze zatrudnienia ich w swoim gospodarstwie, które zalegalizował w odpowiednich urzędach - wyjaśniła podkom. Drężek-Zmysłowska. Jak podkreśliła, rozpracowujący sprawę policjanci ustalili, że 239 takich zaproszeń było fałszywych, gdyż właściciel gospodarstwa "nie zatrudnił, a nawet nie miał zamiaru zatrudniać" osób, na które były wystawione dokumenty.
Nawet 8 lat więzienia-
Na każdym wystawionym oświadczeniu mężczyzna zarabiał od 10 do 30 zł, natomiast cudzoziemcy na ich podstawie otrzymywali wizy, a po przekroczeniu granicy z Polską swobodnie mogli się poruszać po terenie Unii Europejskiej - podała rzeczniczka płońskiej policji. Zaznaczyła, że na podstawie zgromadzonego przez funkcjonariuszy materiału dowodowego tamtejsza Prokuratura Rejonowa wszczęła śledztwo, które trwało kilka miesięcy.
-
Przeciwko 36-latkowi został skierowany do sądu akt oskarżenia zawierający 239 zarzutów korupcyjnych. Dotyczą one poświadczenia nieprawdy w dokumentacji umożliwiającej obcokrajowcom pobyt na terenie Polski wbrew obowiązującym przepisom, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Mężczyźnie grozi teraz do 8 lat więzienia - przekazała podkom. Drężek-Zmysłowska.
Rzeczniczka płońskiej policji wspomniała jednocześnie, że nie jest to pierwsza tego typu sprawa ujawniona przez tamtejszych funkcjonariuszy. -
Mają już oni na swoim koncie kilka postępowań prowadzonych pod nadzorem prokuratury, zakończonych kilkuset zarzutami - dodała.