Śledztwo ws. śmierci 32-latka po interwencji policji przedłużone

  • 30.03.2021 12:21

  • Aktualizacja: 22:15 15.08.2022

Śledztwo w sprawie mężczyzny, który zmarł po policyjnej interwencji w Płocku zostało przedłużone do 23 czerwca - dowiedziało się Radio dla Ciebie. Śledczy wciąż nie otrzymali najważniejszej opinii biegłych.
Do zdarzenia doszło w grudniu ubiegłego roku. 32-latek został zatrzymany po pościgu po tym, jak nie zatrzymał się na czerwonym świetle. Był pobudzony, wulgarny, kopał policjantów i ignorował ich polecenia. Funkcjonariusze użyli wobec niego gazu łzawiącego i chwytów obezwładniających.

W trakcie interwencji płocczanin zasłabł, a po przewiezieniu do szpitala zmarł. Wiemy już, że był pod wpływem amfetaminy. Wyniki badania krwi wykazały też, że kierowca miał blisko trzy promile alkoholu w organizmie.

Wciąż nie wiadomo jednak, co było bezpośrednią przyczyną śmierci.

- Biegli mieli przedstawić kompleksową opinię, ale wciąż jej nie ma - mówi RDC rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska. - Jest już kolejne ponaglenie biegłych z zakładu medycyny sądowej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego - dodaje.

Wobec interweniujących policjantów wszczęto czynności wyjaśniające. Nie dopatrzono się jednak w ich działaniu żadnych błędów.

Zarzuty po zdarzeniu z 20 grudnia usłyszała z kolei partnerka zmarłego 32-latka. Ma odpowiedzieć między innymi za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.

Źródło:

RDC

Autor:

IR/PG