Ogień został zaprószony wewnątrz samochodu - uznał biegły. Chodzi o pożar auta, w którym był zamknięty pięcioletni chłopiec. Do zdarzenia doszło 9 maja na parkingu przy ul. Gałczyńskiego w Płocku.
RDC
- Biegły przygotował ekspertyzę dotyczącą przyczyn pożaru - mówi Małgorzata Orkwiszewska, szefowa płockiej prokuratury rejonowej. - Postępowanie w tej sprawie postanowieniem prokuratora zostało umorzone z uwagi na brak znamion czynu zabronionego - dodaje.
Postanowienie o umorzeniu jest nieprawomocne.
9 maja matka zostawiła chłopca na kilka minut w samochodzie przed blokiem na jednym z płockich osiedli. W pewnym momencie auto zapaliło się. Kobieta wyciągnęła chłopca pojazdu.