"Platforma popełniła błąd, ale to nie upoważnia PiS-u do łamania Konstytucji"

  • 07.12.2015 08:57

  • Aktualizacja: 13:45 15.08.2022

- Naszym błędem było to, że wybraliśmy o dwóch sędziów za dużo, ale kierowały nami motywy czysto merytoryczne. Popełniliśmy błąd, wytknął go nam Trybunał Konstytucyjny, ale jesteśmy partią, która szanuje wyroki sądów i TK, i mówimy – "przepraszamy za to" - komentował poseł Marcin Kierwiński (PO). - Natomiast ten błąd nie upoważnia PiS-u do łamania Konstytucji - mówił w "Poranku RDC".

Jak powiedział Grzegorz Chlasta, pięć dni po wyroku Trybunału, orzeczenie wciąż czeka na publikację. - To, co się dzieje z tym wyrokiem TK, co robi PiS, to jest jeden wielki skandal - uważa Kierwiński. - Prezydent udaje, że tego wyroku nie ma, służby pani premier nie chcą go opublikować, każdy dzień przynosi coraz większe łamanie prawa, albo naginanie go - komentował w RDC. Jak ocenił, pokazuje to, że PiS-owi zależy, żeby "TK nie cieszył się akceptacją społeczną". - Ten skok na TK jest potrzebny PiS-owi po to, żeby nie mieć już żadnych hamulców, żeby wdrażać różne dziwne pomysły - stwierdził poseł.


- W zeszłym tygodniu PiS wybrał nieprawnie pięciu sędziów i kogo wśród nich znajdujemy? Adwokata Jarosława Kaczyńskiego, posła PiS-u, byłego senatora PiS-u – osoby czynnie zaangażowane politycznie. Jeśli to nie jest upolitycznienie TK i obniżenie jego rangi, to co nim jest? - pytał w "Poranku RDC".


Bomba atomowa


W ocenie Kierwińśkiego, jeżeli wszystkie zapowiedzi, które są teraz składane przez PiS, będą realizowane, to "na pewno będzie to Polska, w której pojawią się problemy z budżetem, z dyscypliną finansów, więc de facto wszyscy będziemy to odczuwali". - Mam nadzieję, że różne dziwne pomysły, które się pojawiają, jak chociażby kwestia bomby atomowej w Polsce, będą jednak bardziej przemyślane - przyznał poseł.


Jak mówił, tego typu decyzje (o zakupie bomby atomowej - red.) nie powinny być komunikowane na zasadzie "idę do stacji telewizyjnej i mówię, że może by nam się przydała bomba atomowa". - To powinna być decyzja przemyślana, skonsultowana z naszymi sojusznikami w NATO, skonsultowana wewnętrznie, także z prezydentem, kancelaria prezydenta odcięła się od tego pomysłu - podkreślał Kierwiński.


Mazowsze, wojewoda


W prasie pojawiają się sygnały, że nowym wojewodą mazowieckim ma zostać Zdzisław Sipiera. - Ja już tyle plotek słyszałem, że wojewodą miał być pan Witold Kołodziejski, pan Jacek Sasin, teraz kolejne kandydatury. Widać, że PiS sięga po osoby, które kiedyś sprawdzały się w samorządzie warszawskim, a wyborcy dość ostro ocenili lata, w których PiS rządził w Warszawie - skomentował polityk.


W jego opinii, wydzielenie Warszawy z woj. mazowieckiego to "pomysł całkowicie nierozsądny". - Na podziale straciłaby przede wszystkim ta część bez Warszawy. Województwo, które by powstało, byłoby najbiedniejsze w kraju. Warszawa płaciłaby janosikowe do wszystkich regionów, a pieniądze nie wspierałyby np. Płocka, Siedlec, Radomia - wyjaśniał Kierwiński.


Źródło:

RDC

Autor:

gk