Pionki. Rozpoczęła się wywózka złóż nitrocelulozy. "Potrwa do jesieni"
15.06.2021 11:33
Aktualizacja: 22:20 15.08.2022
Wybuchowa nitroceluloza wreszcie znika z podradomskich Pionek. Firma, która wygrała przetarg na jej usunięcie, zaczęła wywozić złoża ponad dwa tygodnie po podpisaniu umowy. 350 ton niebezpiecznej substancji ma być wywiezione do końca października - mówi burmistrz Pionek Robert Kowalczyk.
RDC
- Zaczęli realizować, przejęli teren. Wiem, że już tam jakaś koparka wjechała. Żadnych utrudnień nie ma. Nadzoruje to mój wydział, Wydział Ochrony Środowiska. Jest umowa, która precyzuje w jaki sposób i co powinni robić, by nie zagrażało to nikomu. Ani środowisku, ani ludziom - wyjaśnia w rozmowie z RDC Robert Kowalczyk.
- Potrwa to do jesieni, ale liczymy się z przerwami - mówi burmistrz Pionek. - W terminach letnich, kiedy będzie bardzo gorąco i z tą nitrocelulozą będzie trzeba postępować bardzo ostrożnie, nawet przewidywaliśmy, że mogą być jakieś przerwy, a może wystąpić przyspieszenie wrzesień-październik - tłumaczy.
Umowa z firmą, która ma się złóż pozbyć, została podpisana ponad 3 tygodnie temu. Burmistrz informował wtedy, że wykonawca powinien rozpocząć wywózkę - zgodnie z umową - niezwłocznie.
To już ostatnie złoża nitrocelulozy, jakie zalegają na terenach popronitowskich. Na wywóz całości miasto otrzymało z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska prawie 4 mln zł. Złoża nitrocelulozy są pozostałością po zakładzie Pronit, który produkował w Pionkach proch. Od 2015 roku zutylizowano już jej około 900 ton.
Sprawą gromadzenia i pozostawienia na terenach popronitowskich materiałów wybuchowych zajmowała się prokuratura. W 2017 roku – z powodu niewykrycia sprawców – śledztwo umorzyła.