Pierwsze lata istnienia Uniwersytetu Warszawskiego na wystawie

  • 22.01.2016 20:00

  • Aktualizacja: 21:24 25.07.2022

Eksponaty przybliżające początkowe lata istnienia Uniwersytetu Warszawskiego i jego pierwszych wydziałów znajdą się na wystawie w Muzeum UW. Od wtorku będzie można na niej zobaczyć m.in. ryciny i odlewy gipsowe, narzędzia lekarskie, numizmaty i tłoki pieczętne.

Wystawę pt. „Orzeł i pięć gwiazd Uniwersytetu” Muzeum UW zorganizowało z okazji jubileuszu 200-lecia uczelni.


- Wystawa opowiada o latach 1816-1831, czyli pierwszym okresie istnienia Uniwersytetu Warszawskiego zwanego wówczas Królewskim Uniwersytetem Warszawskim. Był to czas od oficjalnego założenia uczelni do końca powstania listopadowego, po którego upadku władze zaborcze rozwiązały placówkę. Po zamknięciu uniwersytet nie istniał przez pewien czas, więc nie ma takiej bezpośredniej ciągłości, jednak jego następne "formy" zawsze odwoływały się do tego pierwszego okresu - opowiadał PAP autor scenariusza wystawy Krzysztof Mordyński.


Ideą wystawy "Orzeł i pięć gwiazd Uniwersytetu" jest przybliżenie tego pierwszego okresu istnienia uczelni. - I wzbudzenie refleksji jakie to miało znaczenie dla polskiej nauki i kultury, rozwoju środowiska naukowego czy artystycznego, popularyzacji sztuki. Zastanawialiśmy się jak ten okres przybliżyć i zdecydowaliśmy się na pokazanie zbiorów nawiązujących do funkcjonujących wówczas na uczelni gabinetów naukowych i profesorów, którzy się nimi zajmowali - wyjaśnił.


Nawiązanie do godła UW


Tytuł ekspozycji nawiązuje do uniwersyteckiego godła, w którym znajduje się orzeł, a pięć gwiazd symbolizuje pięć pierwszych uczelnianych wydziałów - prawa i administracji, lekarski, filozoficzny, teologiczny oraz nauk i sztuk pięknych.


Jak przypomniał Mordyński, UW powstał na początku XIX w., w okresie dynamicznych zmian i postępu w wielu dziedzinach, w czym uczelnia również brała udział. - Wówczas powstała nauka oparta na takiej formie jaką znamy dzisiaj, na drobiazgowej klasyfikacji, opisywaniu zjawisk, badaniu, doświadczeniach. Zbiory konieczne do tych działań gromadzili sami profesorowie, często we własnym zakresie. Kupowano też gotowe kolekcje, które trzeba było opracować naukowo. Zresztą ci profesorowie też często byli relatywnie młodzi, ponieważ zajmowali się dyscyplinami, które dopiero odkrywali - relacjonował autor scenariusza wystawy.


Różnorodność wystawy


Na wystawie znalazły się eksponaty z ówczesnych gabinetów naukowych i zbiory artystyczne, które służyły zarówno badaniom, jak i celom dydaktycznym. Można więc zobaczyć wybrane ryciny z poświęconego im gabinetu, który funkcjonuje do dzisiaj w uczelnianej bibliotece. Jest np. skórzana, zdobiona teka królewska, w której Stanisław August Poniatowski gromadził ryciny. Później ta kolekcja przeszła na własność uczelni.


Dalej są modele architektoniczne np. korkowy model łuku Konstantyna Wielkiego w Rzymie. - Służyły zarówno architektom, jak malarzom i rzeźbiarzom do poznawania arcydzieł architektury znajdujących się daleko. To samo dotyczyło rzeźb, gdzie do podobnego celu używano gipsowych odlewów. Mamy tu np. odlew rzeźby "Faun z koźlęciem". Wydział lekarski reprezentuje gabinet chirurgiczny, gdzie można zobaczyć wykorzystywane wówczas narzędzia, niektóre dopiero stworzone przez ówczesnych profesorów - mówił autor scenariusza wystawy.


- Dosyć efektownie przedstawia się gabinet zoologiczny, gdzie pokazujemy np. dwa dosyć duże wypreparowane ptaki - bielika i kondora. W gabinecie numizmatycznym możemy zobaczyć medale, których kolekcja miała stanowić pomoc dydaktyczną do nauki historii i prawa, potwierdzając np. że konkretny król naprawdę istniał. Mamy też zestaw tłoków pieczętnych i zbiór pieczęci UW, który daje możliwość prześledzenia jak zmieniały się one na przestrzeni lat - wymieniał Mordyński.


Obok prezentowanych w gablotach eksponatów na wystawie znajdują się także m.in. stanowiska audio, gdzie można wysłuchać wspomnień np. dawnych studentów uczelni. Ekspozycja mieści się w Sali Stołowej Pałacu Tyszkiewiczów-Potockich, gdzie działa obecnie Muzeum Uniwersytetu Warszawskiego. - Odwiedzając wystawę warto też zwrócić uwagę na sam budynek, niedawno gruntownie odnowiony, łącznie z przywróceniem pewnych dekoracji rzeźbiarskich zniszczonych w okresie wojny - dodał autor scenariusza wystawy.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC