W listopadzie swoją premierę miała doskonała i bardzo personalna biografia niezwykłego altruisty Marka Kotańskiego "Kotan. Czy mnie kochasz?" autorstwa Przemysława Bogusza, byłego rzecznika Monaru.

Bohater młodości

Autor przyznał, że Marek Kotański był jednym z bohaterów jego młodości. Jako postać znana w latach 80. i 90. wyróżniał się swoją altruistyczną postawą, chęcią zwalczania przejawów patologii społecznej i udzielania pomocy osobom, które same sobie pomóc nie potrafią. - Społecznik, zaangażowany, zawsze stający w obronie słabszych i pokrzywdzonych - wspominał Kotańskiego autor biografii. - Pamiętam, że we wczesnych latach dziewięćdziesiątych, jako licealista pilnie śledziłem jego poczynania - dodał.

Pierwsze protesty

Wczesne lata 90. to okres, w którym Marek Kotański zaangażował się w pomoc osobom uzależnionym od alkoholu, narkotyków, zakażonych wirusem HIV. Bogusz dowiedział się z mediów o planowanym otwarciu placówki dla nosicieli wirusa HIV w Kawęczynie i proteście okolicznych mieszkańców przeciw budowie "takiego" ośrodka w ich sąsiedztwie. - Jako nastolatek, oczywiście postanowiłem pojechać na miejsce akcji, żeby Kotańskiemu pomóc - powiedział. Wielki społecznik chyba nie był przygotowany na zainteresowanie ludzi chcących nieść pomoc, tak jak on. - Był delikatnie zdziwiony, że ktoś się w ogóle zjawił, nie po to żeby protestować, tylko pomagać. Nie miał za bardzo pomysłu co ze mną zrobić, kazał mi przenosić jakieś deski z kąta w kąt - wspominał na antenie Radia Dla Ciebie.

- Dla mnie, jako młodej osoby, Marek Kotański był wzorem i kierunkowskazem, jak powinno się zachowywać i jakimi wartościami kierować w życiu - przyznał. Aż trudno uwierzyć, że to pierwsza biografia Kotańskiego, jaka ukazuje się na polskim rynku. Podziwiany i wytykany palcami - zawsze budził emocje. A jego dzieło wciąż żyje - ośrodki, które założył i ludzie, którym pomógł. Niezaprzeczalnie, pozostawił swój ślad w historii, zmieniając oblicze Polski. Nieprzerwanie nas inspirując - nadal zmienia.