Paweł Rabiej w "Poranku RDC": w kwietniu moglibyśmy mieć nowego prezydenta Warszawy

  • 27.09.2016 08:49

  • Aktualizacja: 14:00 15.08.2022

- Gdyby Rada Warszawy zdecydowała się na referendum, byłaby to najszybsza ścieżka odwołania prezydent stolicy. Jeżeli będzie to jednak niemożliwe, to zastanowimy się, co zrobić. Albo wesprzemy któryś projekt obywatelski, albo pomyślimy nad własną akcją. Mamy tutaj silne struktury i myślę, że zebranie 130 tysięcy podpisów nie przyjdzie nam z wielkim trudem - mówił w "Poranku RDC" Paweł Rabiej z Nowoczesnej.
- Cztery budynki stołecznej policji objęte roszczeniami - na ul. Okrzei, Jaktorowskiej, Słonecznej i Grobla - nie zostaną zwrócone - poinformował w poniedziałek wiceprezydent stolicy Witold Pahl. Wspomniał także o zwrocie "na potrzeby publiczne" jednego z liceów i przedszkoli po prawej stronie Wisły. Pahl zaznaczył, że wydawanie decyzji o odmowie zwrotu dot. czterech policyjnych budynków jest na końcowym etapie, a osoby, które miały roszczenia, otrzymają odszkodowania.

Wiceprezydent był pytany przez dziennikarzy, na jakim etapie są przygotowania do zapowiadanego przez ratusz audytu ws. reprywatyzacji mienia w mieście. - Mamy już rozpoczęte procedowanie, siedem podmiotów złożyło oferty (na przeprowadzenie audytu). I w tym tygodniu będziemy z potencjalnymi zleceniobiorcami prowadzić rozmowy. Chcemy, aby w tym tygodniu zostali wyłonieni audytorzy - dodał.

"Potrzebna determinacja"

Jak powiedział w Poranku RDC Paweł Rabiej, to dobra wiadomość, że udało się zablokować kolejne zwroty. - Myślę, iż interes miasta jest taki, że lepiej wypłacić odszkodowania, niż narazić na duże straty tkankę edukacyjną stolicy. Dobrze, że ta ustawa daje takie możliwości. Spodziewałbym się teraz po mieście determinacji w jej stosowaniu - zauważył.

Przyznał, że ma duże pretensje do ekipy Hanny Gronkiewicz-Waltz. - Oni doskonale wiedzieli, że reprywatyzacja jest trudnym tematem w Warszawie. Niemcy szybko doszli do wniosku, że nie wolno oddawać w naturze, kiedy liczy się interes miasta. My natomiast zafundowaliśmy sobie na własne życzenie taką ośmiorniczkę - podkreślił polityk Nowoczesnej.

Wcześniejsze wybory

Gość RDC ocenił, że dwa lata do wyborów to niewiele czasu, ale wystarczająco, aby się do nich dobrze przygotować. - Sądzę jednak, że będą wcześniej, ponieważ po wszystkich stronach widzimy nawoływanie do dymisji. Mamy obywatelskie inicjatywy zbierania podpisów referendalnych i wydaje mi się, że sytuacja dojrzewa do przesilenia. W optymistycznym scenariuszu może być tak, że nowego prezydenta Warszawy moglibyśmy mieć w kwietniu. To ważne, aby miasto przez dwa lata nie żyło w paraliżu, tylko było w stanie się rozwijać. Szkoda marnować potencjał tego miasta z powodów politycznych - komentował.

Dodał, że gdyby Rada Warszawy zdecydowała się na referendum, to byłaby najszybsza ścieżka odwołania prezydent stolicy. - Jeżeli będzie to jednak niemożliwe, to zastanowimy się, co zrobić. Albo wesprzemy któryś projekt obywatelski, albo pomyślimy nad własną akcją. Mamy tutaj silne struktury i myślę, że zebranie 130 tysięcy podpisów nie przyjdzie nam z wielkim trudem - powiedział w "Poranku RDC" Paweł Rabiej z Nowoczesnej.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg