Prezydent Ostrołęki odpowiada na zarzuty prokuratury
Prezydent Ostrołęki Łukasz Kulik odpowiedział na zarzuty, które przedstawiła mu Prokuratura Okręgowa w Łomży. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu tłumaczy, że nie przekroczył uprawnień i nie działał na szkodę interesu publicznego.
Chodzi o nieprawidłowości przy organizowaniu przetargów i umożliwienie dostępu do dokumentacji osobom nieuprawnionym. Prokuratura postawiła prezydentowi Ostrołęki zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych związanych z czynnościami w postępowaniu o udzielenie zamówienia dotyczącego budowy ulicy Majewskiego. Realizacją inwestycji zajmowała się firma Marka T. - prawomocnie skazanego przedsiębiorcy, który nie miał prawa stanąć do przetargu.
Prace komisji bez zarzutu, wybrana najtańsza ofertaPrezydent Łukasz Kulik w oświadczeniu napisał, że już w styczniu tego roku złożył zawiadomienie w spawie fałszywego oświadczenia Marka T. o niekaralności. Jak podkreślił prezydent miasta, nie rozumie dlaczego przedstawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków. Dodał też, że przygotowaniem procedury przetargowej w ratuszu zajmuje się komisja przetargowa, w pracy której nie stwierdzono żadnych uchybień, a nie prezydent.
Łukasz Kulik przekonuje, że nie działał na szkodę interesu publicznego, ponieważ oferta firmy Marka T. była najtańsza. Wartość kontraktu wynosiła ponad 500 tys. zł. Inwestycja została zrealizowana i odebrana przez miasto.
Prezydentowi Ostrołęki grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 20 tys. zł oraz zakazu wykonywania czynności służbowych związanych z przeprowadzaniem postępowań dotyczących zamówień publicznych.
Łukasz Kulik zgodził się na podawanie swoich pełnych danych.
Pełna treść oświadczenia poniżej: