Ogromne kolejki przed Centrum Onkologii. "Personel też choruje"

  • 23.11.2020 13:23

  • Aktualizacja: 14:10 30.08.2022

Na zewnątrz zimno i deszcz, a przed Centrum Onkologii długa kolejka. Tak wyglądała dziś do południa sytuacja przed głównym wejściem szpitala na Ursynowie. - Nie mamy personelu - tłumaczy Mariusz Gierej, rzecznik lecznicy.
Niektóre osoby stały czekając na wejście do budynku nawet ponad godzinę.

- Koszmar, nic więcej nikt nie jest w stanie powiedzieć. Tylko tyle żołnierz powiedział, że inne wejścia są zamknięte - powiedziała nam jedna z oczekujących kobiet. - Ja mam dzisiaj chemię, bo jestem po radioterapii - dodała inna. - W pięć minut przeszło się tylko 10 metrów - powiedział czekający mężczyzna. - Wszyscy wiedzą dlaczego tak długo. Dlatego, że tam stoi jedna pielęgniarka, która sprawdza czy ktoś może wejść, czy ma badania, czy nie. Dlatego mu marzniemy na deszczu - skwitowała kolejna czekająca.

Rzecznik Centrum Onkologii tłumaczy, że w poniedziałki zawsze jest najwięcej pacjentów. Kolejki stworzyły się dlatego, że każdy wchodzący pacjent musi zostać sprawdzony, czy nie ma objawów koronawirusa.

- Dziennie przyjmujemy od 2 do 2,5 tysiąca pacjentów - mówi PO. - Proszę pamiętać, że nasz personel też choruje. Ilość personelu jest ograniczona, w związku z tym mamy braki i non stop wszystkie wejścia nie mogą być otwarte. Nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować. Wejście D jest dodatkowo czynne do godziny 11 - dodaje.

Władze szpitala proszą, by pacjenci umówieni na wizytę na konkretną godzinę, nie przychodzili z dużym wyprzedzeniem.



Źródło:

RDC

Autor:

PL