Od 0:2 do 3:2. Zwycięstwo Wisły Płock w Krakowie

  • 22.04.2019 18:22

  • Aktualizacja: 00:20 26.07.2022

Piłkarze Wisły Płock po przejęciu tego zespołu przez trenera Leszka Ojrzyńskiego kontynuują zwycięską passę. W meczu 31. kolejki ekstraklasy pokonali w Krakowie Wisłę 3:2.
Było to trzecie kolejne spotkanie z wywalczonym kompletem punktów przez Nafciarzy. Podopieczni Macieja Stolarczyka nie byli w stanie utrzymać dwubramkowej przewagi. A przez blisko 40 minut grali w osłabieniu, gdyż Łukasz Burliga otrzymał czerwoną kartkę.

Osłabienie miejscowych

Gospodarze przystąpili do tego meczu w mocno osłabionym składzie. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać m.in. Jakub Błaszczykowski, Marcin Wasilewski, Vukan Saviceciv, a za kartki pauzował Maciej Sadlok. W tej sytuacji trener Stolarczyk dał szansę młodzieży. Na stoperze zagrał 17-letni Dawid Szot, dla którego był to debiut w ekstraklasie, a na lewej obronie ustawiony został Marcin Grabowski. Ten 19-latek z kolei w dwóch swoich występach w ekstraklasie przebywał na boisku przez kwadrans. W końcówce na boisku pojawił się Aleksander Buksa, który tym samym został pierwszym zawodnikiem w ekstraklasie urodzonym w 2003 roku.

Pierwsza groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Matej Palcic podał w pole karne do Krzysztofa Drzazgi, a ten strzelił obok słupka. Goście częściej przebywali na połowie rywala, lecz mieli problemy z wypracowywaniem okazji bramkowych. Dopiero w 27. minucie Karol Angielski znalazł się w dobrej sytuacji, ale piłka po jego strzale zatrzymała się na bocznej siatce.

Dwa gole w dwie minuty

W 31. minucie krakowianie wyprowadzali znakomity kontratak. Piłkę pomiędzy sobą wymienili: Rafał Boguski, Krzysztof Drzazga i Sławomir Peszko. Ten trzeci znalazł się w końcu sam przed Thomasem Daehnem i pewnym strzałem zdobył bramkę.

Chwilę później Peszko znowu popisał się swoimi umiejętnościami i z linii pola karnego, po podaniu od Drzazgi, posłał piłkę tuż przy słupku.

Goście niemal natychmiast mogli zdobyć kontaktową bramkę, lecz strzał Mateusza Szwocha sparował Mateusz Lis. Pod koniec pierwszej połowy krakowski bramkarz nie miał już żadnych szans, gdy piłka kopnięta przez Szwocha wylądowała w górnym rogu bramki.

Przełom

W 52. minucie Burliga źle przyjął piłkę, a potem ostro sfaulował Grzegorza Kuświka i arbiter pokazał zawodnikowi gospodarzy czerwoną kartką.

Od tego momentu goście uzyskali wyraźną przewagę. I dość szybko ją wykorzystali. Bohaterem ekipy z Płocka został wprowadzony do gry Oskar Zawada. Napastnik ten najpierw wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem, a potem strzałem głową – po dośrodkowaniu Ricardinha – ustalił wynik spotkania.

Goście już do końca grali bardzo uważnie, a miejscowi nie byli w stanie przeprowadzić groźnej akcji.

Składy:

Wisła Kraków: Mateusz Lis - Matej Palcic, Łukasz Burliga, Dawid Szot, Marcin Grabowski (74. Paweł Brożek) - Rafał Pietrzak, Vullnet Basha, Rafał Boguski, Krzysztof Drzazga (62. Patryk Plewka), Sławomir Peszko (86. Aleksander Buksa) - Marko Kolar.

Wisła Płock: Thomas Daehne - Jake McGing, Igor Łasicki, Alan Uryga, Angel Garcia - Mateusz Szwoch (81. Jakub Łukowski), Damian Rasak, Dominik Furman, Ricardinho, Giorgi Merebaszwili (57. Oskar Zawada) - Karol Angielski (46. Grzegorz Kuświk).

Źródło:

PAP

Autor:

PG