Nowa podstawa programowa. "Dawać możliwość doświadczania i eksperymentowania"

  • 05.12.2016 16:40

  • Aktualizacja: 14:03 15.08.2022

- Podstawa programowa, która dotychczas istniała, wzbudzała sporo uwag i dyskusji. Czekałam z nadzieją, na ile nowa propozycja będzie zmieniała to, co było, ponieważ szereg mankamentów można by spróbować zmienić - mówiła w "Popołudniu RDC" prof. Małgorzata Żytko z Wydziału Pedagogicznego UW.
MEN rozpoczęło "prekonsultacje" projektu nowej podstawy programowej kształcenia ogólnego, zgodnie z którą uczyć się będą uczniowie w 8-letnirej szkole podstawowej. Jeszcze w grudniu projekt nowej podstawy ma trafić do właściwych konsultacji i uzgodnień. Zgodnie z harmonogramem prac przewidywanym czasem podpisania nowej podstawy programowej przez minister edukacji jest luty.

Jako pierwsi zgodnie z nową podstawą programową uczyć się mają uczniowie klas I, IV i VII szkoły podstawowej oraz I klasy szkoły branżowej. To od tych klas rozpocznie się jesienią 2017 r. zmiana w nauczaniu. Nowa podstawa będzie wprowadzana stopniowo, tak by docelowo objąć wszystkie roczniki.

Wraz z projektem nowej podstawy programowej do "prekonsultacji" trafił też projekt rozporządzenia o ramowych planach nauczania. Określone jest w nim, ile godzin nauki danego przedmiotu będą mieli uczniowie na danym etapie edukacyjnym.

Myślenie o indywidualnych potrzebach

Jak powiedziała w "Popołudniu RDC" prof. Małgorzata Żytko, podstawa programowa, która dotychczas istniała, wzbudzała sporo uwag i dyskusji. - Czekałam z nadzieją, na ile nowa propozycja będzie zmieniała to, co było, ponieważ szereg mankamentów można by spróbować zmienić - zauważyła.

Dodała, że pojawia się w obszarze edukacji wczesnoszkolnej kilka stwierdzeń dotyczących celów i zadań. - Podkreśla się znaczenie faktu, iż myślenie o indywidualnych potrzebach dzieci i dostosowanie do nich edukacji jest sprawą priorytetową. Jest też ważne, aby dzieci w aktywny sposób w tych działaniach edukacyjnych uczestniczyły, by dawać im możliwość doświadczania i eksperymentowania - podkreśliła.

Problem z matematyką?

Wspomniała, iż z drugiej jednak strony edukacja matematyczna pozostaje w starym kształcie. - Nie widzę tutaj niczego, co pokazywałoby nowe spojrzenie. Owszem, pojawia się stwierdzenie, że daje się szansę rozwiązywania zadań przy zastosowaniu własnych strategii, ale jak czytamy szczegółowe rozwiązania, to dominuje arytmetyka - mówiła.

Przyznała, iż eksperci od dłuższego czasu podkreślają, że matematyka to obszar, który stanowi pewną strukturę i zespół zależności. - Zadaniem dziecka jest odszukiwanie tych związków. Ja tego w tej podstawie nie widzę. Zmartwiło mnie, że znowu tkwimy w dość tradycyjnym modelu - powiedziała w "Popołudniu RDC" prof. Małgorzata Żytko.

Źródło:

RDC,PAP

Autor:

mg