Nielegalne wyścigi, hałas i nocne palenie gumy - tak wygląda codzienność warszawskiej Pragi-Południe. Fani szybkich samochodów spotykają się na Błoniach Stadionu Narodowego. - Mamy duży problem - mówiła w Radiu Dla Ciebie Przewodnicząca Rady Osiedla Kamionek Dorota Lamcha.
RDC
- Chodzi o wyścigi nocne, nocne hałasy, nocne palenie gumy, które właśnie tą porą nocną, a mówimy o godzinach o północy i po północy, bardzo daleko i szeroko się niesie i uniemożliwia spokojny sen - tłumaczyła Dorota Lamcha.
- Potrzebne są tam zmiany - dodał Stołeczny radny Nowoczesnej Marek Szolc. - Tak jak miasto powinno zablokować fizycznie dostęp do Błoni, by nie mogły się tam odbywać takie zloty i hałasowanie mieszkańcom, tak miasto powinno przeprojektować ulice w mieście tak, by były one bezpieczniejsze. Montować progi zwalniające, sprawiać, by ten przekrój ulic nie zachęcał aż tak bardzo do takich wyścigów - wyjaśnił.
Rzecznik prasowy Pragi-Południe Andrzej Opala wskazał, że problemem są finanse.
- Brakuje niewiele, żeby ten kawałek parkingu, którym zarządzamy, otoczyć słupkami i zmienić tam organizację ruchu, natomiast akurat tylu pieniędzy, żeby przesunąć w budżecie, nie mamy - powiedział.
Rzecznik zapewnił też, że urząd w ciągu roku postara się wygospodarować fundusze na ogrodzenie Błoni.