Nie ma gdzie zawieźć pijanych. Kilkanaście gmin straciło dostęp do izby wytrzeźwień

  • 21.08.2018 19:13

  • Aktualizacja: 14:00 30.08.2022

Podwarszawskie gminy nie mają gdzie wozić pijanych mieszkańców. Izba wytrzeźwień ze Skaryszewskiej w Warszawie - z której korzystały do tej pory - przestała istnieć. Problem dotyczy kilkunastu gmin. Strażnicy obawiają się, że będzie szczególnie dotkliwy zimą. Na razie zamykają upojonych w pomieszczeniach straży lub przekazują do policyjnego aresztu.
- Prowadzący izbę wytrzeźwień MONAR z dnia na dzień wypowiedział samorządom umowy - mówi szef legionowskiej straży miejskiej Ryszard Gawkowski.

Gminy radzą sobie, jak mogą, czasem wożą pijanych na policję. - Ale tak być nie powinno - dodaje Gawkowski.

Problem będzie większy, gdy w zimie pijani bezdomni nie będą mieli się gdzie schować. Dlatego kilkanaście gmin planuje stworzyć wspólną izbę wytrzeźwień. Komendanci straży miejskich i gminnych spotkali się już w tej sprawie. Jedną z potencjalnych lokalizacji są Tworki.

MONAR tłumaczy jedynie, że "o zamknięciu izby zadecydowały problemy organizacyjne". W tym samym budynku nadal działają noclegownia i schronisko dla bezdomnych.

Źródło:

RDC

Autor:

rydz