Skutki ptasiej grypy."Możemy stracić zagraniczne rynki zbytu"

  • 14.04.2021 07:18

  • Aktualizacja: 22:16 15.08.2022

Straty hodowców i państwa w związku z błyskawicznie rozprzestrzeniającą się ptasią grypą na Mazowszu będą ogromne. Już wiadomo, że tylko w powiecie żuromińskim ponad 4 miliony kur i indyków musi zostać zutylizowanych. Trzy powiaty - mławski, żuromiński i sierpecki - zostały objęte strefą zamkniętą ze specjalnymi obostrzeniami. - Główne starty będą wynikać z zaburzeń w handlu - mówi w rozmowie z Radiem dla Ciebie prof. Piotr Szeleszczuk ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Możemy stracić zagraniczne rynki zbytu. Ptasia grypa szalejąca na północy Mazowsza spowoduje bardzo duże straty nie tylko dla hodowców, ale dla całej gospodarki - dodaje prof. Szeleszczuk.

- Polska jest liderem w produkcji drobiarskiej. W przypadku wystąpienia ognisk grypy ptaków o wysokiej zaraźliwości, blokuje swobodną wymianę, odbije się na, krótko mówiąc, utraconych rynkach, bo te miejsca, w które polski drób był wysyłany, wkracza konkurencja, która jest bardzo silna - mówi.

- Dla hodowców to jest dramat, ponieważ w momencie wystąpienia ogniska grypy ptaków, służby weterynaryjne podejmują działania, wyznaczają strefy. Dla podmiotów, które w danych strefach się znajdują, są ograniczenia. Jeśli chodzi o cały sektor drobiarski, to każde nowe ognisko powoduje, że przedłużany jest okres, w którym Polska jest wyłączona z możliwości eksportu do większości państw trzecich - dodaje ekspert.

Droga likwidacja zwierząt

Hodowcy tracą też środki na likwidację zwierząt. - To są konkretne straty związane z kosztami, które są ponoszone na likwidację ognisk. To są niemałe pieniądze. Oczywiście to są straty, które są również ponoszone przez te hodowle, które są w pobliżu samych ognisk i obszarów zagrożonych. Niemniej moim zdaniem główne starty wynikają z zaburzeń w handlu - mówi Piotr Szeleszczuk.

Każdy hodowca, którego drób zachorował na ptasią grypę może się starać o odszkodowanie. Cały proces rusza z urzędu, gdy potwierdzone zostaje ognisko wirusa i gdy zwierzęta zostają wytypowane do utylizacji - mówi Paweł Jakubczak, Mazowiecki Wojewódzki lekarz Weterynarii.

- Zabicie poprzedzone jest wyceną ptaków. Wycena jest przeprowadzana przez trzy osoby: przedstawiciela Inspektora Powiatowego Lekarza Weterynarii i dwóch rzeczoznawców. I te wyceny się odbywają i leżą u podstaw wypłaty ewentualnego odszkodowania - wyjaśnia.

Warunkiem wypłaty odszkodowania jest przestrzeganie przez hodowce nakazów nałożonych na niego przez Powiatowego Lekarza Weterynarii. Chodzi o obostrzenia związane z ptasią grypą. Żaden z tych hodowców nie dostał jeszcze odszkodowania.

Trudne warunki dla hodowców z obszaru

Na trudne warunki narzekają też hodowcy, którzy mają zdrowe zwierzęta. - Choć mamy zdrowe zwierzęta, jesteśmy zablokowani, nie możemy normalnie sprzedawać drobiu - mówi hodowca kury nioski z powiatu żuromińskiego. - Nie ma mobilności, bo wszystko jest zakazane. Nie można wywieźć. Ja praktycznie robię odchów. Zablokowane jest wszystko. Nikt nas o niczym nie informuje - dodaje.

- Każdy hodowca, gdy ma zdrowe zwierzęta, może transportować i kury, i jajka - mówi Paweł Jakubczak, Mazowiecki Wojewódzki lekarz Weterynarii. - Może to zrobić za zgodą Powiatowego Lekarza Weterynarii z obu obszarów - wyjaśnia.

Na taką zgodę czeka się do 24 godzin. Jak podkreśla Wojewódzki Lekarz Weterynarii, wszystkie wytyczne dotyczące zachowań hodowców w obszarze zamkniętym czyli w powiatach żuromińskim, sierpeckim i mławskim. są zawarte w rozporządzeniu wojewody.

Szansa na pokonanie zarazy?

Wirusa da się zatrzymać ale pod pewnymi warunkami, do których zastosują się wszyscy hodowcy z zagrożonego terenu. - mówi prof. Marcin Bańbura, wirusolog z SGGW.

- Niewypuszczanie ptactwa domowego poza budynki, stosowanie mat nasączonych środkami dezynfekcyjnymi, stosowanie obuwia ochronnego, w niektórych przypadkach również odzieży ochronnej, blokadę ruchu, izolację - wskazuje.

Północne Mazowsze jest określane jako zagłębie drobiarskie. Powiaty żuromiński, mławski i sierpecki z powodu ptasiej grypy są objęte strefą zamkniętą, w której obowiązują podobne obostrzenia jak w strefie zagrożonej. Na całym obszarze potwierdzono już ponad 60 ognisk.

Źródło:

RDC

Autor:

Agnieszka Maruszak/PL