Moskwa z długiem na 24 mln zł u Warszawy. Chodzi o nieruchomości

  • 20.04.2022 10:20

  • Aktualizacja: 14:20 30.08.2022

Ponad 24 miliony złotych jest dłużna Moskwa Warszawie. Federacja Rosyjska nie uiszcza miastu czynszów ani podatków od nieruchomości. Oprócz przejętego już "Szpiegowa", w stolicy znajduje się jeszcze pięć innych nieruchomości, które według polskich władz są bezumownie zajmowane przez Rosjan.
- Warszawa nalicza za zajęte przez Rosjan nieruchomości opłaty od lat - podkreśla zastępca rzecznika ratusza Jakub Leduchowski. - Prezydent Warszawy podejmuje działania w kierunku odzyskania wszystkich nieruchomości, które zajmowane są przez Federację Rosyjską bez tytułu prawnego i które nie korzystają ze statusu dyplomatycznego. Domaga się też zapłaty należności za bezumowne korzystanie z tych obiektów. Zadłużenie, do którego spłaty Rosja została zobowiązana wyrokami sądowymi, sięga już 24,5 mln zł - wyjaśnia.

Do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze odsetki.

Przejęte "Szpiegowo"


Historia spornych obiektów sięga lat 70. i umów, które PRL zawarła ze Związkiem Radzieckim. Na ich mocy miało dojść do wymiany nieruchomości znajdujących się w Warszawie i Moskwie. ZSRR otrzymał kilkanaście działek w Warszawie, Polska do dzisiaj ma w Moskwie tylko jedną - tę, na której stoi nasza ambasada.

W ubiegły poniedziałek warszawski ratusz poinformował o przejęciu "Szpiegowa" - nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100 zajmowanej przez Rosjan.

Prezydent podkreślił, że każde z pomieszczeń było zdemolowane i ogołocone. "Wygląda na to, że do »uratowania« nadają się tylko ściany nośne. Pocięte było nawet okablowanie wind. Na miejscu zastaliśmy dwie kasy pancerne – obie puste" - napisał Trzaskowski.

Podziękował też agencjom ochrony Solid Security oraz Salus S.C., które pomogły w poniedziałkowych pracach, zabezpieczając przebieg egzekucji.

Co będzie w "Szpiegowie"?

W budynku przy ulicy Sobieskiego 100, w którym w czasach PRL mieszkali pracownicy sowieckiej ambasady, jest ponad 100 mieszkań. Wiele lat temu budynek opustoszał i wymaga remontu. Na przestrzeni lat przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych i stołecznego ratusza podejmowali szereg prób uregulowania stanu prawnego nieruchomości na rzecz Federacji Rosyjskiej w Polsce i odpowiednio w Rosji na rzecz Polski.

Stolica zapowiadała, że zamierza przeznaczyć lokale dla rodzin z małymi dziećmi, które straciły swoje domy w wyniku trwającej od 24 lutego agresji Rosji na Ukrainę. Ambasador Ukrainy powiedział jednak, że bardziej prawdopodobne jest powstanie w tym miejscu kulturalnego centrum ukraińskiego.

- Mieszkań takich normalnych mogłaby tu powstać 50, może 70. Trudno by nam było wybrać spośród tylu potrzebujący te kilkadziesiąt rodzin - tłumaczył Andrij Deszczyca.

Źródło:

RDC/PAP

Autor:

Cyryl Skiba/PL