Warszawa w czerwonej strefie. Zamknięte siłownie i baseny

  • 17.10.2020 13:55

  • Aktualizacja: 02:26 26.07.2022

Od soboty Warszawa znalazła się w tzw. czerwonej strefie, w której obowiązują dodatkowe obostrzenia związane z zatrzymaniem rozprzestrzeniania się koronawirusa. Mieszkańcy miasta dostosowują się do nakazu zakrywania ust i nosa. Starają się też przestrzegać dystansu.
Na ulicach, targowiskach czy w sklepach można zauważyć, że w stolicy od soboty obowiązują bardziej rygorystyczne przepisy sanitarne. Zdecydowana większość przechodniów i klientów ma na twarzy maseczki ochronne, które zasłaniają usta i nos.

Na targowisku przed Halą Mirowską panuje umiarkowany ruch. Klienci normalnie robią zakupy. Pod niektórymi punktami i stoiskami np. z pieczywem czy mięsem ustawiają się kolejki. Widać jednak, że warszawiacy starają się przestrzegać odpowiedniego dystansu i stają od siebie w pewnych odległościach.

Z powodu ograniczeń w liczbie klientów niewielkie kolejki ustawiają się też przed niektórymi sklepami, np. piekarniami. W prawie każdym z nich wisi informacja o obowiązku zakrywania nosa i ust. W sporej części sklepów przestrzeń przed ladą została już wcześniej odgrodzona plastikowymi zagrodami albo np. skrzynkami, a przy wejściach wiszą pojemniki z płynem do dezynfekcji rąk, jednak niewiele osób z nich korzysta.

Od soboty sprzedawcy dużo restrykcyjniej pilnują odległości przy kasie pomiędzy klientami, a jeżeli w sklepie przebywa za dużo osób, to odsyłają je, by poczekały na zewnątrz.

- Dzisiaj jest trochę mniejszy ruch, ale to pewnie przez pogodę. Najwięcej klientów miałam rano. Zauważyłam bowiem, że sporo ludzi pomimo tego, że mamy weekend, ma na uwadze, że w godz. 10-12 obowiązują godziny dla seniorów i wybiera godziny zakupów w innych porach - mówi jedna ze sprzedawczyń warzyw na targowisku przed Halą Mirowską. Z jej obserwacji wynika, że klienci robią zakupy dosyć pospiesznie, a ona stara się im sama podawać towar tak, by nie dotykali warzyw i owoców.

Mniej ludzi w centrach handlowych

W centrach handlowych - np. w Złotych Tarasach, które w sobotę zwykle pełne są kupujących - panuje umiarkowany ruch. Do godz. 12 w sklepach można było zauważyć pojedynczne osoby. Dopiero po tej godzinie pojawiło się więcej klientów. Mniej osób korzysta też ze strefy gastronomicznej, gdzie widać większą ilość stolików wyłączonych z użytkowania.

Tak jak w mniejszych sklepach, również w punktach handlowych w centrum wiszą informacje o obowiązku noszenia maseczki. W każdym z nich przy wejściu stoi też dozownik z płynem antybakteryjnym.

Dużo mniejszy ruch panuje natomiast w komunikacji miejskiej. Na autobusach i tramwajach pojawiły się informacje o nowej liczbie pasażerów, którą mogą zabrać pojazdy. W ich wnętrzu wszyscy noszą maseczki. Widać również, że pasażerowie starają się zajmować co drugie miejsce.

Na ulicach pojawiły się dodatkowe patrole policji i straży miejskiej. Jak przekazał inspektor Jerzy Jabraszko ze straży miejskiej, mając na uwadze zapobieganie rozprzestrzenianiu się choroby zakaźnej wywoływanej przez wirus SARS-CoV-2, Wojewoda Mazowiecki wydał polecenie podporządkowania organizacji pracy warszawskiej straży miejskiej właściwym terytorialnie komendantom policji.

Zaznaczył, że oznacza to, że tak jak wiosną, kiedy obowiązywały obostrzenia związane z walką z koronawirusem, w ramach zapotrzebowania na ulicach pojawiły się mieszane patrole policyjno-strażnicze, które sprawdzają, czy mieszkańcy przestrzegają zaleceń epidemiologicznych.

- Strażnicy sprawdzają m.in., czy warszawiacy noszą maseczki na ulicach, czy zachowują dystans. Funkcjonariusze sprawdzają również, czy maseczki noszone są w pojazdach komunikacji miejskiej - powiedział Jabraszko.

Więcej obostrzeń w czerwonej strefie

Od soboty weszły w życie nowe obostrzenia w związku z koronawirusem. Zmieniają się zasady funkcjonowanie lokali gastronomicznych, zamknięte są baseny i siłownie, obowiązują limity osób w transporcie publicznym, a w strefie czerwonej - w sklepach. Stolica znalazła się w strefie czerwonej.

Lokale gastronomiczne mogą być otwarte w godz. 6.00-21.00. Zajęty może być tylko co drugi stolik w restauracji czy barze, a po godz. 21.00 istnieje możliwość wyłącznie zamówienia posiłków na wynos.

Zarówno w strefie żółtej, jak i czerwonej obostrzenia dotyczą przemieszczania się transportem publicznym. Od soboty w obu tych strefach zajętych może być 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. liczby wszystkich miejsc.

Zawieszona została też działalność basenów, aquaparków i siłowni. Natomiast wydarzenia kulturalne mogą się odbywać przy maksymalnie 25 proc. widowni, a wydarzenia sportowe - bez udziału publiczności.

Nowym obostrzeniem - dotyczącym tylko czerwonej strefy - są restrykcje w handlu. Ograniczenie liczby osób w placówkach handlowych na terenie stref czerwonych uzależnione jest od wielkości sklepu: dla sklepów o powierzchni do 100 m kw. - 5 osób na kasę, a dla sklepów powyżej 100 m kw. powierzchni - 1 osoba na 15 m kw.

Od czwartku obowiązują już godziny dla seniorów. W godzinach od 10.00 do 12.00 w sklepach zakupy mogą zrobić jedynie osoby powyżej 60. roku życia, a w strefie czerwonej od poniedziałku będzie obowiązywał zakaz organizacji imprez okolicznościowych jak m.in. wesela.

Źródło:

PAP

Autor:

mnd