Mieszkanka Mazowsza mistrzynią świata w warcabach

  • 08.09.2016 22:03

  • Aktualizacja: 21:54 25.07.2022

Natalia Sadowska (Mazovia Mińsk Mazowiecki) jest pierwszą Polką, która została mistrzynią świata w warcabach. Tytuł ten zdobyła w Karpaczu pokonując 56:28 pochodzącą z Białorusi reprezentantkę Holandii Olgę Kamyszlejewą dwa dni przed regulaminowym końcem pojedynku.
- Sukces kosztował mnie ogromnie dużo sił. Wielka praca przed, ale i w czasie meczu, nieprzespane z emocji noce. Jestem ogromnie wdzięczna trenerowi Eugeniuszowi Watutinowi. Przewidział praktycznie każdy ruch rywalki w partiach, kiedy przeciwniczka grała debiuty, do jakich się przygotowaliśmy. Jestem ogromnie szczęśliwa – powiedziała pochodząca z małej miejscowości Windyki w pobliżu Mławy 25-letnia Sadowska.

Gdy miała 8 lat, do jej szkoły przyjechał Leszek Pętlicki, który propagował warcaby. Natalia wystartowała w pierwszym turnieju i wygrała. W klubie GLZW Michalinowo zaczęła uczęszczać na regularne treningi. Warcaby stały się jej wielką pasją.

Szybko przyszły poważniejsze sukcesy. Pierwszy na arenie międzynarodowej to brązowy medal mistrzostw Europy do lat 10 w 2001 roku. W 2011 po raz pierwszy zagrała w finale mistrzostw globu kobiet. W 2013 roku zdobyła Puchar Świata po pokonaniu ikony warcabów Łotyszki Zoi Gołubiewej.

W ubiegłym roku Sadowska ukończyła Akademię Obrony Narodowej na kierunku Bezpieczeństwo Wewnętrzne. Poza warcabami jej pasją jest sport ze szczególnym uwzględnieniem klubu FC Barcelona. Lubi poznawać nowe zakątki świata, nowych ludzi, a w wolnych chwilach uczyć się języków obcych. Najwierniejsi kibice - jak podkreśliła - to, oprócz rodziców, siostra Wiola i dwuletnia siostrzenica Tosia.

"Emocje i radość są ogromne"

- To jeden ze szczęśliwszych dni w moim życiu, a na pewno najszczęśliwszy w warcabach. Ta skromna, niesamowicie utalentowana, ale i pracowita dziewczyna dokonała rzeczy wydawać by się mogło niemożliwej. Po 42 latach rozwoju warcabów międzynarodowych w naszym kraju mamy Polkę na szczycie. To radość dla dziesiątek działaczy zarażających tą pasją młodych, jak choćby Leszek Pętlicki. To on jeździł po wszystkich szkołach w okolicach Mławy i wyszukiwał talenty, a pewnego razu złowił brylant, który błyszczy teraz pełnym blaskiem. Emocje i radość są ogromne, chyba ustanowimy 8 września dniem warcabów - powiedział po zakończeniu meczu Jacek Pawlicki - prezes Polskiego Związku Warcabowego.

Rywalka Sadowskiej zaczęła grać w warcaby w wieku 10 lat. W 1993 i 1996 roku została mistrzynią Białorusi, po czym przeniosła się do Heerlen, by zamieszkać ze swoim partnerem, holenderskim warcabistą Brionem Koullenem. Pracuje jako projektant systemów informatycznych.

Źródło:

PAP

Autor:

RDC