Koniec śledztwa w sprawie bukmachera, który miał wiedzieć o praniu brudnych pieniędzy. Do sądu wpłynął akt oskarżenia. Chodzi o sprawę pracownicy Centralnego Biura Antykorupcyjnego, która miała wyprowadzić z kasy ponad 9,2 mln zł. Jej mąż miał przelewać je na swój rachunek w firmie STS.
RDC
- W marcu zarzuty usłyszał pracownik firmy - mówi Marcin Saduś z prokuratury regionalnej w Warszawie. - Prokurator zarzucił mu popełnienie przestępstwa, polegającego na niedopełnieniu obowiązków przekazania Generalnemu Inspektorowi Informacji Finansowej zawiadomienia o możliwościach mogących wskazywać na popełnienie przez męża byłej pracownicy jednej ze służb przestępstwa prania brudnych pieniędzy - wyjaśnia.
Bukmacher nie przyznał się do zarzucanego czynu. Jego wyjaśnienia były sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym.
Pracownica CBA została skazana w kwietniu na 6 lat i 4 miesiące więzienia. Jej mąż dostał 8 lat.