Bez maseczek na zewnątrz. Wirusolog: warto mieć ją przy sobie

  • 15.05.2021 14:05

  • Aktualizacja: 14:13 30.08.2022

Koniec z maseczkami na ulicach. Od dziś został zniesiony nakaz noszenia ich na zewnątrz. Specjaliści apelują jednak o ostrożność i zachowanie zdrowego rozsądku. Maseczkę trzeba zawsze mieć przy sobie - apelują.
Zgodnie z kolejnym etapem poluzowania obostrzeń, od soboty nie trzeba zasłaniać ust i nosa na otwartej przestrzeni, jeśli dystans między osobami wynosi minimum 1.5 metra.

- To jednak nie zwalnia ze zdrowego rozsądku, na przykład czekając w kolejce pod sklepem czy budką z lodami - ostrzega wirusolog prof. Włodzimierz Gut.

- Na małych obszarach spotykamy się ze znaczną liczbą osób, wbrew temu co nam się wydaje. Im większa grupa ludzi tym większa szansa natrafienia na osobę zakażoną, która nie została zidentyfikowana. Będzie zidentyfikowana jutro, a dzisiaj już zakaża innych - dodaje.

- Maseczka jest drugim najważniejszym środkiem zapobiegającym transmisji wirusa, zaraz po dystansie - podkreśla prof. Gut.

- Jeśli nie ma dystansu to potrzebna jest bariera fizyczna. Nie ma większego znaczenia czy to w pomieszczeniu czy nie, jeśli wokół nas nikogo nie ma to nie przejmowałbym się brakiem maseczki w zamkniętym pomieszczeniu. Jeżeli zaczyna się jednak tworzyć krótki dystans to i na zewnątrz się przyda - mówi wirusolog.

Wirusolodzy przypominają, że to właśnie maseczka jest tuż po dystansie najważniejszym środkiem zapobiegającym transmisji koronawirusa.

Obowiązek zakrywania ust i nosa nadal obowiązuje m.in. w urzędach, sklepach i w komunikacji publicznej.

Źródło:

RDC

Autor:

Olga Kwaśniewska/FP