Duży ciężar i dużo pracy, ale jest szansa na pozytywne zaskoczenie - były piłkarz Legii, ekspert Radia dla Ciebie Tomasz Sokołowski komentuje decyzję władz klubu z Łazienkowskiej o zatrudnieniu Marka Gołębiewskiego na stanowisku trener pierwszego zespołu. Dotychczasowy szkoleniowiec rezerw Legii zastąpi zwolnionego Czesława Michniewicza. Pytamy, czy to tylko tymczasowe rozwiązanie.
RDC
Jest cień nadziei, że Gołębiewski da powiew świeżości - uważa Tomasz Sokołowski. - Ma małe doświadczenie jako trener, choć w Skrze Częstochowa robił dobrą robotę. Trudne wyzwanie przed nim - trzeba szybko zdiagnozować, w czym jest problem - dodaje.
- To tymczasowe rozwiązanie, a czy to wypali? Może się to sprawdzić. Hansi Flick też miał być tymczasowym trenerem Bayernu, a osiągnął niesamowity sukces (m.in. dwa mistrzostwa Niemiec, Puchar Europy, Superpuchar Europy, klubowe mistrzostwo świata - red.) - podkreśla Sokołowski.
41-letni Gołębiewski to były piłkarz m.in. KS Piaseczno, Gwardii Warszawa, Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Radomiaka, Pilicy Białobrzegi, Sparty Jazgarzew i kilku greckich zespołów. W poprzednim sezonie prowadził Skrę Częstochowa, a od czerwca tego roku - zespół trzecioligowych rezerw Legii. Jego asystentami w pierwszym zespole zostaną Przemysław Małecki oraz Inaki Astiz. Szefem przygotowania fizycznego będzie Bartosz Bibrowicz. Do sztabu dołączy Michał Kwietniewski.
Legia jest na piętnastym miejscu w tabeli z dorobkiem zaledwie 9 punktów. Ma jeszcze dwa zaległe mecze.