Manifestacja KOD przeszła ulicami Warszawy. Wśród uczestników byli działacze KOR

  • 24.09.2016 12:37

  • Aktualizacja: 21:56 25.07.2022

- Jesteśmy tu, by bronić Polski i konstytucji, która stanowi, że Polska to świecki kraj, a nie państwo wyznaniowe - powiedział czlonek zarządu KOD, Jarosław Marciniak.

Manifestacja KOD przeszła ulicami Warszawy, jej uczestnicy podkreślali, że biorą w niej udział, bo chcą bronić Polski, konstytucji i demokracji. Wśród uczestników byli m.in. członkowie KOR-u.


Zanim manifestacja ruszyła, przed Trybunałem Konstytucyjnym wypowiadali się m.in. przedstawiciele KOD-u. Jarosław Marciniak podkreślił, że nie ma zgody społecznej na ustawy, które łamią prawa człowieka, w tym prawa kobiet. - Obronimy demokrację. Im nie zależy na kompromisie ani w przypadku Trybunału Konstytucyjnego, ani w przypadku aborcji. Nie mają szacunku dla obywateli, konstytucji i suwerena. Jesteśmy tu, by bronić Polski i konstytucji, która stanowi, że Polska to świecki kraj, a nie państwo wyznaniowe - mówił.

Zapewnił, że KOD nie zgodzi się na "barbarzyńskie ustawy" - nawiązał przy tym do projektu dotyczącego in vitro i projektu, który ma zaostrzyć przepisy aborcyjne. - Nie wolno odbierać kobietom ich praw. Trzeba to jasno powiedzieć: nie będziemy jako KOD walczyć o wprowadzenie aborcji na życzenie, to nie nasza rola, ale nigdy, przenigdy nie zgodzimy się na wprowadzenie takiego prawa, jakie Sejm przegłosował dwa dni temu - mówił, odnosząc się do skierowania obu projektów do prac w komisjach.

Z kolei współpracowniczka KOR, Ludwika Wujec powiedziała, że KOD w swoich hasłach nawiązuje do tradycji KOR-u. - Nie bez powodu, bo co prawda KOR działał w zupełnie innym ustroju, zupełnie inne były warunki tego działania, inne formy organizacyjne, ale o te same wartości chodziło wtedy i teraz nam chodzi - mówiła. - Wtedy chodziło nam o obronę bitych i poniżanych, o godność człowieka, o szacunek dla ludzi o innych poglądach i o demokrację. Wtedy 40 lat temu władza biła ludzi, dziś sama nie bije, ale z wyrozumiałością patrzy, gdy ludzi biją członkowie hołubionych przez władze organizacji - dodała.

 

Źródło:

PAP

Autor:

RDC