Brak awansu to nie wszystko. M. Saganowski o rozstaniu z Motorem

  • 13.06.2022 18:27

  • Aktualizacja: 06:40 26.07.2022

Nie mogłem dogadać się z właścicielem co do przyszłości zespołu - mówi nam Marek Saganowski komentując rozstanie z Motorem Lublin. 43-latek prowadził drugoligowy klub przez ponad półtora roku. W minionym sezonie Motor dotkliwie przegrał z Ruchem Chorzów w bezpośrednim meczu o awans. Po tej porażce umowa ze szkoleniowcem nie została przedłużona.
Jakie kierunki bierze pod uwagę Marek Saganowski w swojej zawodowej przyszłości? - Wyższe ligi, albo 2. liga. Trochę się o niej dowiedziałem schodząc z ekstraklasy - powiedział 35-krotny reprezentant Polski "Magazynie Sportowym" RDC.

Na pytanie, czy porażka 0:4 w barażu o awans do 1. ligi z Ruchem Chorzów pod koniec maja była powodem rozstania z Motorem Lublin, Saganowski odpowiedział: - Celem był awans do 1. ligi. Nie mogłem dogadać się z właścicielem co do przyszłości zespołu. Półtora roku pracy, a tu w trzy dni drużyna została rozebrana (...) Jeżeli budowa miałaby przebiegać po mojemu to tak, ale jeśli w inny sposób to nie.

Marek Saganowski był trenerem drugoligowego Motoru Lublin od 14 grudnia 2020. Po przegranym barażu o awans w minionym sezonie, w czerwcu władze klubu poinformowały, że nie przedłużą umowy z 43-letnim szkoleniowcem.

Przed podjęciem pracy w Lublinie Saganowski nigdy nie prowadził seniorskiej drużyny samodzielnie. Doświadczenie trenerskie zaczął zbierać w 2016 roku. Były napastnik początkowo pełnił rolę asystenta opiekuna rezerw Legii Warszawa, później pracował jako szkoleniowiec ekipy grającej w Centralnej Lidze Juniorów, i w końcu – jako asystent trenera pierwszej drużyny. Pod koniec listopada 2020 roku roku Legia poinformowała o rozwiązaniu umowy z Saganowskim za porozumieniem stron.



Źródło:

RDC

Autor:

PG