Wypadek przy pracy, czy słaba forma mistrza Polski? Legia przegrała w niedzielę w Warszawie z Cracovią 0:2. By nadal liczyć się w grze o mistrzostwo stołeczni muszą z porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski.
RDC
- Bez dwóch zdań to był fatalny mecz Legii - mówił w "Magazynie sportowym" RDC Marek Jóźwiak, były piłkarz wojskowych i reprezentacji Polski. - Ten mecz nie wyszedł drużynie gospodarzy. Cracovia przyjechała dobrze zorganizowana, miała plan na to spotkanie. Stołeczni nie mieli pomysłu na grę - dodał.
Nerwy na wodzy
Winę za słaby mecz, zdaniem Jóźwiaka, w dużej mierze ponosi trener Ricardo Sa Pinto. - Trener nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy. To najsłabszy punkt ekipy. Powinien zachować spokój, doradzić zawodnikom w stanowczych słowach, lecz bez niepotrzebnych słów, gestów - stwierdził Jóźwiak.
Sa Pinto po meczu nie podał ręki trenerowi gości Michałowi Probierzowi, a winę za słaby występ zrzucił na zły stan murawy oraz na pracę sędziów. - Winy trzeba jednak szukać gdzie indziej - przekonywał były obrońca Legii. - To spotkanie pokazało, że Sa Pinto musi znaleźć inne rozwiązanie niż ciągła gra z kontry. Ten zespół ma potencjał. Można znaleźć inną opcję w ataku - dodał Jóźwiak.
Wyjazd do Poznania
Czasu na poprawki jest niewiele. Już w sobotę Legię czeka mecz z Lechem w Poznaniu. Po 22 kolejkach mistrzowie Polski zajmują drugie miejsce w tabeli ekstraklasy. Do prowadzącej Lechii Gdańsk tracą cztery punkty.