Łosice. Nie żyje dziecko, które matka włożyła do kosza na pranie

  • 12.06.2020 12:53

  • Aktualizacja: 14:08 30.08.2022

Nie żyje dziecko, które matka po porodzie włożyła do kosza na pranie. Do zdarzenia doszło we wrześniu ubiegłego roku w Łosicach. Niemowlę walczyło o życie do marca. Konieczna była ekshumacja zwłok - nikt bowiem nie poinformował prokuratury o śmierci dziecka.
20-latka urodziła dziecko we wrześniu ubiegłego roku. Włożyła je do foliowej torby, bez zabezpieczonej pępowiny i ukryła w bieliźniarce. Kiedy dostała krwotoku, pojechała z matką do szpitala. Noworodka znalazła osoba z rodziny. Dziecko było w stanie ciężkim. Zmarło w szpitalu w marcu tego roku.

Konieczna była ekshumacja zwłok dziewczynki. Prokuratura nie otrzymała bowiem informacji o śmierci. - Celem przeprowadzenia sekcji zwłok zostały pobrane również wycinki tkanek do badań histopatologicznych. Czekamy na wyniki - mówi prokurator rejonowa w Siedlcach Katarzyna Wąsak.

Prokuratura czeka na opinię biegłego na temat bezpośredniej przyczyny zgonu dziecka. - Jeżeli okaże się, że śmierć była spowodowana innymi przyczynami, niż zachowanie matki i przyczyniły się do tego inne schorzenia, które dziecko miało, to matka na pewno nie może za to ponosić odpowiedzialności. Natomiast jeśli się okaże, że wszystkie te schorzenia dziecka miały swój początek w zachowaniu matki, to być może ta kwalifikacja się zmieni - wyjaśnia prokurator Wąsak.

20-latka w październiku 2019 roku usłyszała zarzut usiłowania dzieciobójstwa, za co grozi do 5 lat więzienia. Kobieta była poddana badaniom psychiatrycznym. Zdaniem biegłych, za swój czyn może odpowiadać karnie.

Źródło:

RDC

Autor:

Beata Głozak/PL