Lockdown potrwa do 18 kwietnia. Rząd przedłuża obostrzenia
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w środę o przedłużeniu obowiązujących obostrzeń epidemicznych w Polsce, na razie do 18 kwietnia. Decyzja ma związek m.in. z wciąż wysoką liczbą pacjentów hospitalizowanych z powodu zachorowania na COVID-19.
ZOBACZ AKTUALNĄ MAPĘ ZAKAŻEŃ KORONAWIRUSEM W POLSCE
KORONAWIRUS NA MAZOWSZU. ZOBACZ MAPĘ ZAKAŻEŃ
Adam Niedzielski podkreślił na konferencji prasowej, że w najbliższym czasie, po świątecznych wyjazdach Polaków, trzeba dokładnie przyglądać się sytuacji epidemicznej. -
Z tych powodów podjęliśmy decyzję, że obostrzenia, które w tej chwili obowiązują zostaną przedłużone o kolejny okres ponad tygodnia (...). Chcemy, żeby to był okres, który obejmuje też kolejny weekend, czyli to przedłużenie zasad bezpieczeństwa będzie obowiązywało do 18 kwietnia i wtedy w przyszłym tygodniu będziemy podejmowali kolejną decyzję, co robić dalej - powiedział szef resortu zdrowia.
Jak podkreślił, ta decyzja jest odłożona o tydzień, ponieważ rząd patrzy, czy trend zmniejszania się liczby zachorowań będzie się utrzymywać. -
Ale przede wszystkim, to jest najważniejszy powód, chcemy zobaczyć jak te konsekwencje fali zachorowań będą wyglądały na poziomie wykorzystania infrastruktury szpitalnej - powiedział Niedzielski.
Zgodnie z aktualnymi obostrzeniami epidemicznymi - które pierwotnie miały obowiązywać do 9 kwietnia - zamknięte są m.in. duże sklepy meblowe i budowlane, a także salony fryzjerskie i kosmetyczne. Ponadto są też nowe limity osób w handlu i miejscach kultu.
Nowe/stare obostrzeniaW ramach trwających obostrzeń, obowiązuje zakaz handlu detalicznego artykułami budowlanymi, artykułami do remontu i meblami w obiektach o powierzchni powyżej 2000 m kwadratowych. Wprowadzono też zakaz działalności salonów fryzjerskich i urody, salonów kosmetycznych, studiów tatuażu oraz piercingu. W placówkach handlowych, na targu lub poczcie obowiązują nowe limity osób: jedna osoba na 15 m kw. - w sklepach do 100 mkw. oraz jedna osoba na 20 m kw. w sklepach powyżej 100 m kw. Ograniczenie do jednej osoby na 20 m kw. dotyczy też obiektów kultu religijnego.
Bez zmian pozostaje obowiązek zakrywania ust i nosa oraz zachowywanie 1,5 m odległości od innych osób. Działalność obiektów sportowych została ograniczona wyłącznie do sportu zawodowego. Wszelkie wydarzenia będą mogły się odbywać bez udziału publiczności.
Centra i galerie handlowe pozostają zamknięte, z wyjątkiem m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni.
Zamknięte są też obiekty hotelowe, z wyjątkiem m.in. hoteli robotniczych, a także np. hoteli dla medyków, kierowców wykonujących transport drogowy czy żołnierzy.
Zamknięte wciąż są teatry, kina, muzea i galerie sztuki, tak jak i siłownie, kluby fitness, stoki narciarskie, baseny, sauny, solaria.
Uczniowie wszystkich klas szkół podstawowych, szkół ponadpodstawowych, słuchacze placówek kształcenia ustawicznego oraz centrów kształcenia zawodowego, uczą się zdalnie. Zamknięte są też żłobki i przedszkola, wyjątkiem będzie sprawowanie opieki nad dziećmi pracowników medycznych i służb porządkowych.
Rodzice mogą skorzystać z dodatkowego zasiłku opiekuńczego, który został przedłużony do 11 kwietnia.
Brytyjska mutacja dominuje, ale nie jest jedynaAdam Niedzielski był pytany na konferencji prasowej m.in. o to, jakie występują mutacje koronawirusa w Polsce. -
Rzeczywiście mamy do czynienia z (...) dominacją mutacji brytyjskiej (koronawirusa - red.). Mamy pojedyncze przypadki zweryfikowania mutacji południowoafrykańskiej i również brazylijskiej - powiedział szef MZ.
Jak dodał, w Europie pojawiła się też mutacja nigeryjska.
-
To są wszystko mutacje, które są objęte tzw. alertem WHO, czyli potencjalnym wskazaniem tych mutacji, jako mutacji niezweryfikowanych jeszcze pod kątem sposobu rozprzestrzeniania się i skonkretyzowania informacji, dotyczących odporności na szczepienie - powiedział
Niedzielski.
Zapewnił, że sytuacja w Polsce jest monitorowana.
Kiedy uczniowie wrócą do szkół?Minister zdrowia był także pytany, czy rekomenduje powrót dzieci do szkół w kwietniu w kontekście wypowiedzi wiceministra edukacji i nauki Dariusza Piontkowskiego, który mówił o możliwym odmrożeniu edukacji właśnie w kwietniu. Niedzielski odpowiedział, że jeśli chodzi o kwestie edukacyjne - a szczególnie sprawę przedszkoli i klas I-III, to "są to priorytetowe kierunki luzowania obostrzeń". -
W tym sensie, że pierwsze kroki, jakie będziemy wykonywali przywracając normalność, to będą powroty do przedszkoli i powroty dla klas I-III - zaznaczył.
-
Mam nadzieję, i również tutaj podzielam punkt widzenia pana ministra Piontkowskiego, że jeszcze w kwietniu przedszkola i te klasy I-III wrócą do nauczania - przedszkola w trybie zwykłym, a klasy I-III - w co najmniej trybie hybrydowym - powiedział minister zdrowia.
Wiceminister Piontkowski był pytany we wtorek w Radiu Zet, czy możliwa jest nauka zdalna w szkołach do końca roku. -
Mamy nadzieję, że tak nie będzie, że uczniowie jednak wrócą do szkół, być może jeszcze w kwietniu, jeżeli to będzie możliwe ze względu na epidemię, a najpóźniej w maju i czerwcu - odpowiedział wiceminister.
Majówka w reżimieNiedzielski pytany był, czy możliwe jest poluzowanie obostrzeń na majówkę i np. otwarcie sportu na otwartym powietrzu czy gastronomii ogródkowej. Minister zdrowia odpowiedział, że rząd w tej chwili myśli przede wszystkim w pierwszej kolejności "o przywracaniu edukacji".
Zwracał uwagę, że do majówki jest jeszcze trochę czasu. -
Myślę, że w przyszłym tygodniu tak, jak będziemy obserwowali zarówno sytuację w szpitalach, ale też jakie są konsekwencje okresu świątecznego dla przyrostu bądź nie, bądź kontynuacji spadku liczby nowych zakażeń, to wtedy będziemy mogli się nieco przybliżać do tej sytuacji - zaznaczył minister.
Według niego, "zbyt wcześnie jest oczekiwać, że majówka będzie spędzana w ten sam sposób, jak spędzaliśmy ją dwa lata temu, czy we wcześniejszych okresach". -
Bo siłą rzeczy Program Szczepień jeszcze do okresu majowego nie zapewni nam takiego zabezpieczenia populacyjnego, więc trzeba się liczyć, że w tym okresie majówki również będą obecne obostrzenia - podkreślił Niedzielski. -
O skali będziemy informowali w kolejnych tygodniach - dodał.