"Jeszcze nigdy w dziejach Ziemi przyszłość biosfery nie zależała od jednego gatunku"

  • 28.11.2016 17:59

  • Aktualizacja: 14:03 15.08.2022

Na przestrzeni ostatnich 42 lat liczebność populacji kręgowców zmniejszyła się o 58 proc. Living Planet Report 2016 wydany przez WWF mówi jasno: stoimy na krawędzi gigantycznej klęski. Zużywamy więcej zasobów naturalnych niż Ziemia jest w stanie nam dostarczyć.
Living Planet Report to wydawany co dwa lata raport WWF na temat wpływu człowieka na przyrodę na Ziemi i jej stanu. Jednym z najważniejszych wniosków z tegorocznego raportu jest szkodliwy wpływ działalności człowieka - zużywamy więcej zasobów naturalnych niż Ziemia jest w stanie nam dostarczyć. Dramatycznie szybkie tempo wymierania gatunków i niszczenia siedlisk jest tego niezbitym dowodem.

Rozmiar szkód

Na przestrzeni ostatnich 42 lat liczebność populacji kręgowców zmniejszyła się o 58 proc. Dr Przemysław Nawrocki z WWF Polska przyznał, że zakres strat poniesionych przez przyrodę jest ogromny. - Aby lepiej wyobrazić sobie rozmiar szkód, wystarczy pomyśleć, że z każdych dziesięciu kręgowców usuwamy sześć, zostawiając jedynie cztery - wyjaśnił i dodał, że przyglądając się ekosystemom wód śródlądowych, sytuacja jest jeszcze bardziej dramatyczna. - W tym samym czasie, wśród populacji gatunków zamieszkujących słodkie wody śródlądowe zanikło aż 80 proc. osobników - przyznał.

Ekologiczny kredyt

Proces wymierania populacji i gatunków sprawia, że możemy mówić o nowej epoce geologicznej - antropocenie. Najważniejszą jego cechą jest gwałtowne wymieranie zwierząt na skutek szkodliwej działalności ludzkiej. Od drugiej połowy XX wieku skala wpływu człowieka na środowisko rośnie wykładniczo. Żyjemy w czasach, w których przyszłość wielu znanych nam gatunków stoi pod znakiem zapytania. - Powtarzalny schemat wymierania zwierząt jest jasny - giną z powodu utraty siedlisk naturalnych i degradacji środowiska - powiedział biolog. - Jest to wynikiem wkraczania człowieka na tereny zajmowane dotychczas przez lasy, mokradła i naturalne tereny trawiaste - dodał. Ekspansywna ludzka gospodarka, karczowanie lasów pod tereny uprawne i ogólna niewiedza połączona z ignorancją doprowadziła do uznania za wymarłe co najmniej siedmiu gatunków zwierząt w XXI wieku, w tym nosorożca czarnego zachodniego.

Na krawędzi katastrofy

- Stoimy na krawędzi gigantycznej klęski, którą trudno sobie wyobrazić - podkreślił gość RDC i wyjaśnił, że musimy się zastanowić na tym, co się stanie w momencie, gdy wymieranie gatunków, już uruchomione przez człowieka, zacznie mieć powszechną skalę. - To może doprowadzić do załamywania się poszczególnych ekosystemów, a w konsekwencji całej biosfery - powiedział. Organizacja chce zwrócić uwagę społeczeństwa na to, że problem dotyczy nas bezpośrednio i bez jego rozwiązania niebawem będziemy żyć w zupełnie innym świecie. - Musimy nauczyć się żyć bez większości dóbr, które uznajemy za niezbędne. Nasz odcisk ekologiczny, wpływ na systemy naturalne i całą planetę musi stać się świadomy i pozytywny - dodał. - Jeszcze nigdy w dziejach Ziemi przyszłość biosfery nie zależała od jednego gatunku - podkreślił.

Całą treść raportu można znaleźć na stronie World Wide Fund for Nature Polska.



Źródło:

RDC

Autor:

Anna Ryczkowska